Ponad 90 proc. głosujących poparło wczoraj nową kirgiską konstytucję. Wynik referendum może ustabilizować sytuację w kraju, w którym w połowie czerwca doszło do krwawych starć etnicznych. O oczekiwania związane z przyjęciem nowej konstytucji RW zapytało polskiego jezuitę pracującego w południowym Kirgistanie w Dżalalabadzie, br. Damiana Wojciechowskiego SJ:
„W sumie nie wiadomo, jaka była frekwencja w referendum na południu kraju. Np. Uzbeków nie ma, bo są uchodźcami w Uzbekistanie, ludzie też boją się wychodzić z domu. Myślę, że wszyscy oczekują, jakie będzie zakończenie tego bałaganu, który trwa już dwa miesiące. Stąd należy się spodziewać, że ten rząd otrzyma jakieś votum zaufania do najbliższych wyborów, umocni swoją pozycję. Takie są nadzieje, bo tu nie tyle chodzi o konstytucję, co o votum zaufania dla rządu tymczasowego, który jest rządem rewolucyjnym bez żadnego poparcia formalnego, bo nie został w żaden sposób wybrany. Celem tego referendum było ustabilizowanie tej sytuacji. Trzeba powiedzieć, że na północy Kirgizji toczy się już normalne życie, bez żadnych problemów. Ludzie w większości nie zdają sobie sprawy, co się działo na południu, nie rozumieją, co się tam stało”.
Jest to jego pierwsza wizyta w tym kraju od początku pełnoskalowej agresji rosyjskiej.
"Niech Bóg ma litość dla nas. Niech oświeci sumienia sprawujących władzę".
Siostry ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej zapraszają na tygodniową kontemplację oblicza Matki Bożej.
Donald Trump przyjął nominację Partii Republikańskiej na urząd głowy państwa
Szlachetna Paczka potrzebuje ponad 10 tys. wolontariuszy do przeprowadzenia akcji w całej Polsce.