Bronisław Komorowski nie ma prawa mówić o silnym mandacie społecznym, gdyż prawie połowa wyborców została w domach - czytamy w komentarzu do wyników wyborów prezydenckich w "Naszym Dzienniku".
"Przed nami pięć lat prezydentury regresywnej. To nie jest dobra wiadomość dla Rzeczpospolitej. Komorowski nie jest samodzielnym politykiem, mężem stanu gotowym do wyjścia z roli partyjnego frontmana. Ani razu w tej kampanii nie stworzył nawet pozoru koncepcji budowy silnego państwa zdolnego do skutecznej walki o swoje interesy w Europie" - informuje "Nasz Dziennik".
"Platforma ma wilczy apetyt, chce wziąć wszystko, nawet za cenę wypalenia życia publicznego do gołej ziemi" - czytamy w gazecie.
- Trenował u mnie dwa lata. Rozpoznałem go, kiedy stanął na balkonie bazyliki Świętego Piotra.
Na prezent dla pary młodej goście chcą przeznaczyć najczęściej między 401 a 750 zł.
To opinia często powtarzana przed mającymi się dziś odbyć rozmowami pokojowymi.