Polscy siatkarze zwycięstwem w rozpoczynającym się o godz. 17 meczu grupy D mistrzostw Europy z Czarnogórcami będą chcieli przypieczętować awans do 1/8 finału. Biało-czerwonym gwarancję występu w fazie pucharowej da już wygranie dwóch setów w spotkaniu w Amsterdamie.
Polacy przenoszą się do Amsterdamu na dokończenie zmagań w grupie D z kompletem zwycięstw na koncie. W Rotterdamie w trzech spotkaniach kolejno - z Estończykami, Holendrami i Czechami - stracili łącznie tylko jedną partię.
Zmiana miasta i hali oraz podróż w dniu meczu nie martwi zbytnio mistrzów świata.
"Z tego, co wiem - to podróż ma trwać od ok. 45 minut do godziny. Tyle to my jeździmy tutaj (w Rotterdamie - PAP) na treningi w korkach, więc nie ma chyba problemu. Z tego, co wiem, to dojedziemy bezpośrednio na poranny rozruch. Jest jak jest, trzeba to zaakceptować, nie przejmować się rzeczami, na które nie mamy wpływu i jechać do przodu.
Trudno przypuszczać, by kłopoty sprawili im zajmujący piąte miejsce w tabeli Czarnogórcy. Debiutujący w czempionacie Starego Kontynentu zespół ma na koncie zwycięstwo i dwie porażki. Ze składu drużyny z Bałkanów polscy kibice mogą kojarzyć przede wszystkim Marko Bojica, w przeszłości zawodnika Asseco Resovii Rzeszów.
Poprzednio do meczów biało-czerwonych z tym rywalem doszło pięć lat temu. W Lidze Europejskiej Polacy przegrali wówczas dwukrotnie - 2:3 i 1:3. Była to jednak składająca się głównie z młodych zawodników kadra B.
W drugim z wtorkowych meczów grupy D Holendrzy o godz. 20 zmierzą się z Estończykami.
Razem z "Pomarańczowymi" współgospodarzami imprezy są Belgowie, Słoweńcy i Francuzi.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.