Mimo że Boże Narodzenie dopiero za pół roku, w Wielkiej Brytanii już mówi się o oryginalnej kampanii chrześcijańskiej organizacji marketingowej ChurchAds.net, przypominającej, że nadchodzące święta to pamiątka przyjścia na świat Jezusa Chrystusa.
Specjalne plakaty przedstawiają zdjęcie USG nienarodzonego dziecka z widoczną wokół jego głowy aureolą. Plakat, któremu towarzyszy napis „On jest w drodze. Święta zaczynają się z Chrystusem”, już wywołał gwałtowną falę krytyki ze strony zwolenników aborcji i ateistów.
Do ChurchAds.net należą różne odłamy chrześcijaństwa: anglikanie, metodyści, baptyści. Organizacja nie jest jednak związana z Kościołem katolickim.
Inicjatorzy przedsięwzięcia podkreślają, że akcja, odwołując się do współczesnego języka przekazu, ma przypomnieć o prawdziwym znaczeniu Bożego Narodzenia, a przy okazji zaznaczyć, że Jezus był prawdziwym człowiekiem i Bogiem.
Niezwiązany z kampanią John Smeaton z brytyjskiego Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Nienarodzonych Dzieci (SPUC), zwraca uwagę, że reklama mówi także, iż Jezus był żywą osobą, zanim się jeszcze urodził. „Na zdjęciu ma aureolę wokół głowy, a nie umieszcza się aureoli wokół galaretowatej plazmy czy zlepku komórek. To nie jest zlepek komórek, ale ludzka osoba i tak się właśnie składa, że jest to Jezus Bóg” – dodaje Smeraton, chwaląc donośność przesłania kampanii. „Ono znajdzie żywy oddźwięk w społeczeństwie” – zapowiada.
Kampania rozpocznie się formalnie 6 grudnia br., ale dystrybucja plakatów z „Ultrasonograficznym Jezusem” już ruszyła. Zdjęcia pojawią się m.in. na przystankach autobusowych w całej Wielkiej Brytanii. Szacuje się, że obejrzeć je może około 40 mln Brytyjczyków.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.