Dwóch piętnastolatków z Florencji posługując się ukrytą kamerą udowodniło, jak masowym zjawiskiem w ich mieście jest sprzedaż alkoholu nieletnim w klubach, barach i dyskotekach. Wyniki swego "dochodzenia" zaprezentowali na konferencji prasowej.
Chłopcy, wyposażeni w ukryty aparat fotograficzny i kamerę, odwiedzili pięć lokali, gdzie bez żadnego problemu otrzymali zamówione drinki alkoholowe. Nikt ani nie pytał ich o wiek, ani nie prosił o okazanie dokumentu tożsamości. Żaden barman nie troszczył się o to, że łamie prawo - wyjaśnili młodzi detektywi, którzy na konferencji w magistracie, zorganizowanej przez miejscowych polityków z opozycyjnej Partii Demokratycznej, wypowiadali się przez głośniki kryjąc swą tożsamość.
Jeden z nastolatków powiedział, że na pomysł przeprowadzenia takiego "śledztwa" wpadli w zeszłym roku, gdy ich kolega zginął w wypadku na skuterze, spowodowanym przez pijanego nieletniego.
Ujawnienie procederu we Florencji potwierdziło jedynie, że sprzedaż alkoholu nieletnim jest we Włoszech masowym zjawiskiem. W marcu głośno było o incydencie w mieście Lodi na północy kraju, gdzie policja przyłapała na gorącym uczynku barmana serwującego na dyskotece drinka z wódką 12-latkowi. O kontrolę w lokalu poprosili rodzice młodzieży.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.