40 lat historii neapolitańskiej mafii, kamorry, przedstawia przygotowany dla włoskiej młodzieży film dokumentalny. Zostanie on rozesłany do szkół średnich w całym kraju, a jego projekcje będą elementem nauki praworządności.
"Początki Gomorry" - to tytuł 4-odcinkowego serialu dokumentalnego Luigiego Pingitore. Nawiązuje on do głośnego, zekranizowanego bestsellera "Gomorra" Roberto Saviano. Książka opisywała przede wszystkim najgroźniejszy klan kamorry, Casalesi.
W filmie dokumentalnym wykorzystano liczne relacje na temat tego, jak rodziła się potęga kamorry, nagrania i dokumenty. Przedstawione zostały także tragiczne historie niewinnych ofiar porachunków.
W dokumencie, którego premiera odbyła się właśnie na prestiżowym Międzynarodowym Festiwalu Filmów dla Dzieci i Młodzieży w Giffoni, zaprezentowany został portret legendarnego bossa kamorry Raffaele Cutolo, odbywającego karę wielokrotnego dożywocia za zbrodnie mafijne oraz również uwięzionego bossa klanu Casalesi Francesco Schiavone.
Mowa jest o walkach mafijnych gangów i dzielnicach Neapolu, na przykład Secondigliano, kontrolowanych całkowicie przez klany.
Autor filmu prezentuje też najnowszy rozdział w walce państwa włoskiego z przestępczością zorganizowaną, czyli powszechnie stosowaną praktykę konfiskaty dóbr mafijnych.
Od września film "Początki Gomorry" będą oglądać uczniowie szkół średnich, przede wszystkim na południu Włoch.
Socjologowie i organizacje nawołujące do krzewienia postaw praworządności i sprzeciwu wobec mafii biją od dawna na alarm. Wśród młodzieży, przede wszystkim z rejonów-kolebek największych mafii, dość częstym zjawiskiem jest tolerancja wobec nich czy wręcz podziw dla miejscowych bossów.
Z zaprezentowanych w maju badań społecznych wynika, że kamorra to dla 16 procent neapolitańskich uczniów w wieku 12-14 lat źródło bogactwa i władzy. Nastolatki uważają, że to dzięki mafii można rozwiązać problemy ekonomiczne i zapewnić sobie bezpieczeństwo oraz pracę. 15 proc. gimnazjalistów twierdzi wręcz, że mafia to "zjawisko pozytywne".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.