Reklama

Polsko-litewski spór o Grunwald

Litewscy historycy zupełnie inaczej niż polscy oceniają rolę w bitwie Władysława Jagiełły i Witolda oraz zaskakująco interpretują chwilową ucieczkę Litwinów z pola bitwy - uważa prof. Mirosław Nagielski z Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego.

Reklama

"Litwini twierdzą, że ich lewe skrzydło w pewnym momencie załamało się pod atakiem wojsk krzyżackich i opuściło pole bitwy. Jednak ich zdaniem nie była to ucieczka, ale majstersztyk rzemiosła wojennego, którym wciągnęli wojska krzyżackie w chaszcze i lasy, gdzie Krzyżaków następnie zniszczyli. Po tym akcie powrócili na pole bitwy, dobijając w ostatnim fragmencie walki wojska zakonu" - opowiadał historyk.

W jego opinii, odejście litewskich wojsk z pola walki mogło jednak skończyć się tragicznie i doprowadzić do klęski połączonych sił polsko-litewskich. "Litwini odsłonili skrzydło, na którym walczyły ciężkozbrojne pułki Jagiełły. I nie wszyscy Krzyżacy, uniesieni wirem bitwy, udali się w pogoń, ale uderzyły właśnie w ten bok skrzydła polskiego, co chwilowo doprowadziło do zagrożenia polskiego sztandaru, który w pewnym momencie wpadł w ręce krzyżackie. Sytuację dopiero uratowały trzy pułki smoleńskie, które - tracąc niemal połowę swojego stanu liczebnego - dotarły w ciężkich, krwawych walkach do skrzydła polskiego" - mówił prof. Nagielski.

"Gdyby Krzyżacy, przynajmniej ich część, nie puściła się w pogoń za Litwinami zakończyłoby to się tragicznie, ale już na ten temat nasi koledzy historycy z Litwy się nie wypowiadają" - podkreślił.

Zwrócił też uwagę, że Litwini w swej interpretacji zwycięstwa pod Grunwaldem nadmiernie podkreślają rolę Witolda, jako dowódcy. "Powołują się np. na płótno Jana Matejki +Bitwa pod Grunwaldem+, gdzie w centralnym położeniu widać Witolda bezpośrednio uczestniczącego w walce. Pytają: gdzie jest Jagiełło, gdzieś na wzgórzu, za mgłą, gdzie dowodzi, ale czym dowodzi? Tu przecież widać, że Witold dowodzi i jest w wirze działań wojennych" - mówił badacz.

Prof. Nagielski kontruje litewskie argumenty, przypominając, że Władysław Jagiełło, wypełniając obowiązki naczelnego wodza, kierował działaniami wojsk od początku do końca bitwy. "Ponadto była ogromna różnica sił w uzbrojeniu między Polakami a Litwinami. W stosunku do Litwinów siły ściągnięte z Korony były stroną dominującą, opancerzoną, mogącą się przeciwstawić zakutym w pancerze rycerzom zakonu" - dodał.

Wywiad z prof. Nagielskim nt. niewykorzystanych zwycięstw polskiego oręża na portalu historycznym www.dzieje.pl prowadzonym wspólnie przez Polską Agencję Prasową i Muzeum Historii Polski.(PAP)

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Poniedziałek
rano
8°C Poniedziałek
dzień
9°C Poniedziałek
wieczór
5°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama