Protesty PiS ws. senackich okręgów dot. oględzin kart i przeliczenia głosów

W ramach protestów PiS odnoszących się do dwóch senackich okręgów m.in. złożono wnioski o oględziny kart wyborczych, porównanie kart wyborczych z protokołami poszczególnych komisji wyborczych i ponowne przeliczenie głosów - przekazał PAP zespół prasowy SN informując o obu protestach.

W poniedziałek PAP dowiedziała się ze źródeł w PiS, iż ugrupowanie to złożyło wnioski do Sądu Najwyższego w ramach protestów wyborczych, w których chodzi o ponowne przeliczenie głosów w dwóch okręgach w wyborach do Senatu. Zespół prasowy SN potwierdził PAP tę informację. W protestach chodzi o okręgi wyborcze nr 100 - Koszalin i nr 75 - Katowice.

Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN powiedział PAP, iż w ramach protestów wnioskodawca złożył wnioski o oględziny kart wyborczych na rozprawie, porównanie kart wyborczych z protokołami poszczególnych komisji wyborczych, ponowne przeliczenie głosów na rozprawie oraz o umożliwienie wnioskodawcy wypowiedzenia się na rozprawie - w szczególności, co do kart do głosowania, które zostały zakwalifikowane jako głosy nieważne.

"Wyniki wyborów do Senatu RP niemal po połowie dzielą Izbę Wyższą Parlamentu RP pomiędzy partię aktualnie sprawującą władzę a opozycję. W tym stanie rzeczy, w słusznie rozumianym interesie społecznym, jest podjęcie dodatkowych działań weryfikujących poprawność ustalenia wyników głosowania na Senatora w okręgach wyborczych nr 100 i 75, gdzie o wyborze zadecydowała tak niewielka różnica głosów" - zaznaczono w tych protestach, jak przekazał PAP zespół prasowy SN.

Michałowski poinformował, iż w obu protestach podniesiono ten sam zarzut naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego (art. 227) polegający na niewłaściwym zakwalifikowaniu głosów, jako nieważne, podczas gdy głosy te powinny zostać uznane za ważne.

"Pełnomocnik wyborczy wnosi o uznanie, że zarzuty podniesione w protestach są zasadne i przedstawione naruszenia miały wpływ na ważność wyborów" - dodał Michałowski. Jak wskazał, w protestach wskazano na niewielką różnicę głosów między zwycięskim kandydatem, który uzyskał mandat senatora, a kolejnym kandydatem.

Jak przypomniał zespół prasowy SN w okręgu senackim nr 100 różnica wyniosła 320 głosów przy ponad 136 tys. wszystkich oddanych głosów, a w okręgu nr 75 różnica między kandydatami wyniosła 2349 głosów na ponad 129 tys. oddanych głosów. "Pełnomocnik Wyborczy zwrócił też uwagę na liczbę głosów nieważnych w obu okręgach - i tak w okręgu nr 100 głosów nieważnych było 3 tys. 344, a w okręgu nr 75 liczba głosów nieważnych wyniosła 3 tys. 749" - zaznaczył Michałowski.

W związku z tym - jak przekazał Michałowski - zdaniem wnoszącego protest z powyższego wynika, że ustalenie, iż część głosów zostało nieprawidłowo uznanych za nieważne, zaś w rzeczywistości powinny być one uznane jako głosy poparcia dla kandydata KW Prawo i Sprawiedliwość decyduje o tym, że najwięcej głosów uzyskał kandydat KW Prawo i Sprawiedliwość.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
3°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
6°C Wtorek
dzień
7°C Wtorek
wieczór
wiecej »