Prawie 3600 osób z różnych stron kraju i z zagranicy, z biało-czerwonymi opaskami, nocnym biegiem uczciło w stolicy zbliżającą się 66. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Gośćmi honorowymi zawodów byli uczestnicy walk powstańczych w 1944 roku.
Na dystansie 10 km zwyciężyli: Kamil Poczwarowski (KS Sporting Międzyzdroje) i Renata Kalińska (Impact Team Piaseczno), a na 5 km Michał Breszka (UKS Ekonomik Maratończyk Lębork) i Agnieszka Cieślak (Ślesin).
Zanim sygnał do startu z ul. Konwiktorskiej, przy stadionie Polonii, dali Mirosława Sobczyk z RPA (pseud. Mira, łączniczka) i wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich płk Edmund Baranowski, biorący udział w 20. edycji biegu zawodnicy, a także kibice, zgotowali długotrwałą owację honorowym gościom. Słychać było okrzyki "Dziękujemy, dziękujemy!"
Niektórzy podchodzili do gości, aby osobiście uścisnąć im dłonie. "Żaden film, żaden opis nie odda tego, co myśmy przeżyli" - wspomniała 87-letnia Sobczyk, mieszkająca od 46 lat w RPA.
"Oglądał pan mundial?" - pytano jej męża Zbigniewa Sobczyka (Batalion Orlęta Żoliborskie). "Owszem, ale tylko niektóre mecze w ... telewizji w Warszawie. Na czas piłkarskich mistrzostw świata uciekliśmy z RPA do Polski" - odpowiedział.
Niewiele brakowało, a na trasę wyruszyłby 92-letni Stanisław Pawłowski (II Batalion Szturmowy Odwet Armii Krajowej). "Codziennie chodzę treningowo 10 km dla zdrowia i podtrzymania kondycji - pochwalił się - więc mógłbym wystartować".
82-letni Stanisław Krakowski (44. Warszawska Drużyna Harcerzy im. Władysława Jagiełły) przyznał, że bardzo przeżywa udział w tych zawodach, chociaż jest tylko widzem. "Tak sobie myślę, jak patrzę na startujących zawodników, że 66 lat temu, my, młodzi chłopcy też tutaj biegliśmy, po wolność, po życie swoje i pokoleń".
Anna Górnicka-Antonowicz (UNTS Warszawa), brązowa medalistka mistrzostw Europy w biegu na orientację sprzed 10 lat, ósma w mistrzostwach świata w 2003 roku podkreśliła szczególną atmosferę i oprawę zawodów. "Są naprawdę niepowtarzalne, wyjątkowe".
25-letni Kamil Poczwarowski, brązowy medalista przełajowych mistrzostw Polski zwyciężył rok temu na dystansie 5 km, a teraz na dwa razy dłuższym. "Za mną biegł mój ojciec, 50-letni Marek, a na 5 km 19-letnia siostra Kinga. Wszyscy w dobrej kondycji minęli metę" - pochwalił rodzinę pochodzący z niewielkiej wioski Szczutowo k. Sierpca absolwent stołecznej AWF, którego trenerem jest rekordzista Polski w maratonie Grzegorz Gajdus.
W biegu, którego głównym organizatorem był Warszawski Ośrodek Sportu i Rekreacji, udział wzięło wielu znanych sportowców, aktorów, dziennikarzy, m.in. Robert Korzeniowski, Krzysztof Kosedowski, Andrzej Supron, Marcin Urbaś, Matylda Damięcka, Mateusz Damięcki.
Najstarszymi uczestnikami byli 80-letni Witold Stokowski i 78-letni Zygmunt Grzelak, a najmłodszym Karol Górski, który 23 lipca skończył 12 lat.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.