Pięciokrotny premier, jeden z twórców lwowskiej szkoły matematycznej, był jednocześnie mistrzem ślusarskim.
Zanim objął gabinet szefa rządu II Rzeczpospolitej, prowadził pociąg pancerny, studiował filozofię, a tak w ogóle światową sławę przyniosła mu książka o perspektywie w malarstwie. O takich ludziach mówi się „człowiek renesansu”. A jednak Kazimierz Bartel, człowiek tak wielu tak różnych talentów, jest dziś prawie zupełnie zapomniany i stawiany w jednym szeregu z marionetkowymi politykami, których Józef Piłsudski używał niczym figurek na swojej szachownicy. To bardzo krzywdząca ocena, nie tylko ze względu na osobistą klasę rektora Politechniki Lwowskiej i prezesa Polskiego Towarzystwa Matematycznego. Także jako polityk Kazimierz Bartel potrafił być niezależny i mieć własne zdanie. Choćby wtedy, gdy wstawiał się za szykanowaną w procesie brzeskim opozycją i apelował do prezydenta Mościckiego o powołanie ponadpartyjnego rządu ocalenia narodowego w obliczu zbliżającej się niemieckiej agresji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.