Pięciokrotny premier, jeden z twórców lwowskiej szkoły matematycznej, był jednocześnie mistrzem ślusarskim.
Zanim objął gabinet szefa rządu II Rzeczpospolitej, prowadził pociąg pancerny, studiował filozofię, a tak w ogóle światową sławę przyniosła mu książka o perspektywie w malarstwie. O takich ludziach mówi się „człowiek renesansu”. A jednak Kazimierz Bartel, człowiek tak wielu tak różnych talentów, jest dziś prawie zupełnie zapomniany i stawiany w jednym szeregu z marionetkowymi politykami, których Józef Piłsudski używał niczym figurek na swojej szachownicy. To bardzo krzywdząca ocena, nie tylko ze względu na osobistą klasę rektora Politechniki Lwowskiej i prezesa Polskiego Towarzystwa Matematycznego. Także jako polityk Kazimierz Bartel potrafił być niezależny i mieć własne zdanie. Choćby wtedy, gdy wstawiał się za szykanowaną w procesie brzeskim opozycją i apelował do prezydenta Mościckiego o powołanie ponadpartyjnego rządu ocalenia narodowego w obliczu zbliżającej się niemieckiej agresji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.