Zalany ponownie plac Świętego Marka w Wenecji został zamknięty w piątek. Decyzję podjął burmistrz miasta w związku z nadejściem kolejnej wysokiej fali przypływu. Ma ona osiągnąć poziom około 160 centymetrów.
Burmistrz Luigi Brugnaro ogłosił na Twitterze: "Jestem zmuszony zamknąć plac w przygotowaniu na każde okoliczności, po to, by nie wystawiać ludzi na niebezpieczeństwo".
Wcześniej ostrzegł, że miasto czeka kolejny dzień alertu z powodu nadejścia wysokiej wody. Zachęcił mieszkańców, by unikali przemieszczania się.
Piątkowe prognozy są gorsze niż przedstawiane wcześniej. Przewiduje się, że woda osiągnie poziom 160 cm, a więc o 10 cm więcej niż zapowiadano.
To bardzo utrudnia sytuację w mieście, które zmaga się ze skutkami katastrofalnej powodzi, do jakiej doszło we wtorek, gdy woda osiągnęła rekordowy poziom 187 centymetrów, najwyższy od 53 lat.
W miescie zawieszono kursowanie środków transportu. Nie działają tramwaje wodne.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.