Jest kolejne zgłoszenie w prawyborach prezydenckich w PO, poza Małgorzatą Kidawą-Błońską - poinformowali w środę liderzy Platformy. Nie ujawnili jednak kto to jest, bo kandydat został zgłoszony we wtorek wieczorem "za pośrednictwem koperty". Posłowie KO byli zaskoczeni "kandydatem z koperty".
Termin zgłaszania kandydatów w prawyborach minął we wtorek o północy. Warunkiem zgłoszenia było zebranie podpisów 30 członków Rady Krajowej PO. W poniedziałek zgłosiła się Małgorzata Kidawa-Błońska, która zebrała 150 podpisów. Do wtorkowego wieczoru nie było żadnych informacji o kolejnych zgłoszeniach. Nawet Kidawa-Błońska, gdy rano występowała w radiu, była przekonana, że kandyduje sama.
Niespodziewanie szef PO Grzegorz Schetyna, przebywający w środę w Zagrzebiu na kongresie wyborczym Europejskiej Partii Ludowej poinformował dziennikarzy, że pojawiło się drugie zgłoszenie w prawyborach prezydenckich.
"Informacja jest taka, że jest drugie zgłoszenie i są dwie osoby. W piątek będziemy informować kto to jest, bo komisja wyborcza zapozna się z tą aplikacją" - powiedział Schetyna.
Informację tę przekazał PAP także szef komisji wyborczej Rafał Grupiński.
Schetyna zaznaczył, że nie wie kto jest drugim kandydatem, bo zgłoszenie dotarło w kopercie we wtorek wieczorem.
Parlamentarzyści KO nie kryli zaskoczenia informacjami przekazanymi przez lidera PO. "Trudno mi komentować kandydata z koperty. Nie wiem, że jest taka procedura by zgłaszać kandydata za pośrednictwem koperty; wiem, że osobą, która wyraziła wolę kandydowania, która zebrała podpisy jest pani marszałek Kidawa-Błońska i tego się trzymam" - powiedział dziennikarzom poseł Paweł Olszewski.
Jego zdaniem PO powinna podjąć "jednoznaczną decyzję" o wystawieniu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich kandydatury Małgorzaty Kidawa-Błońskiej.
Senator Bogdan Klich wyraził natomiast zadowolenie z faktu, że zgłosił się kontrkandydat w prawyborach. "Jeżeli jest konkurencja, to lepiej niż jej brak. Ja jestem zwolennikiem konkurencji i mnie taka informacja cieszy" - zaznaczył polityk.
Zaskoczenia nie kryła też sama Kidawa-Błońska. "Wczoraj posłowie długo w nocy byli na sali sejmowej i dopiero dzisiaj rano dowiedziałam się, że jest zgłoszona kandydatura" - powiedziała dziennikarzom w Zagrzebiu. "Wydaje mi się, jeśli ktoś poważnie traktuje prawybory, to powinien to ogłosić, a nie składać kopertę" - dodała.
Pytani przez PAP parlamentarzyści KO nie znali tożsamości kandydata. Zapewniali też, że nie podpisywali się pod niczyją kandydaturą.
Niektórzy spekulowali, że "kandydatem z koperty" mógłby być prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Sam Jaśkowiak był dla PAP nieuchwytny.
Schetyna przekonywał, że jeśli ta druga kandydatura spełni wszystkie wymogi formalne, tak jak wcześniej zgłoszona kandydatura Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, będą prawybory. "To oczywiście jest decyzja zarządu, ale jeśli będzie taka sytuacja, że wszystko jest spełnione, będą prawybory" - powiedział lider PO.
Decyzję o rozpisaniu prawyborów, które wyłonią kandydata PO i KO na prezydenta, podjął kilkanaście dni temu zarząd Platformy. Ich zwolennikiem był m.in. lider PO Grzegorz Schetyna. Powołana została Komisja Wyborcza na czele z posłem KO Rafałem Grupińskim, która przyjmuje zgłoszenia kandydatów do prawyborów. Ostateczną listę kandydatów ma ustalić i ogłosić w najbliższy piątek zarząd PO. Kandydata PO i KO na prezydenta ma 14 grudnia wskazać konwencja krajowa Platformy.
Zanim pojawiła się druga obok Kidawy-Błońskiej kandydatura rozważano, by tę procedurę przyspieszyć. Zwolennikiem tego był m.in. szef klubu Borys Budka. Gdy jednak zgłosił się drugi kandydat, prawybory odbędą się zapewne według wcześniej zapowiedzianego scenariusza.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.