Robert Kubica będzie w przyszłym sezonie mistrzostw świata Formuły 1 kierowcą testowym i rezerwowym teamu Racing Point - poinformował portal GPToday.net. Według dziennikarzy tego serwisu o zatrudnienie 34-letniego Polaka w tej roli stara się też zespół Haas.
Kubica już wcześniej ogłosił, że po zakończeniu tegorocznych zmagań opuści Williamsa, w którym był jednym z kierowców wyścigowych. Był to jego pierwszy sezon w F1 od 2010 roku - w lutym 2011 uległ wypadkowi i od tego czasu walczył o powrót do cyklu.
Jego przyszłość wciąż jest niepewna. On sam mówił niedawno, że najbardziej zależy mu na tym, aby mógł się ścigać, niekoniecznie w Formule 1. W dziewięciu pozostałych teamach wszystkie bolidy na sezon 2020 są już obsadzone.
"Źródła poinformowały GPToday.net, że Kubica jest coraz bliżej podpisania umowy z Racing Point. Mający siedzibę w Silverstone zespół potwierdził już, że w przyszłym roku reprezentować go będą Sergio Perez i Lance Stroll. Kubica współpracowałby z nimi przy usprawnianiu samochodu" - napisano na stronie internetowej serwisu.
Szef teamu Haas Guenther Steiner mówił także wcześniej o tym, że zaproponował Polakowi współpracę w podobnym charakterze i czeka na jego odpowiedź.
"Wygląda jednak na to, że to Racing Point wygrał walkę o Kubicę, któremu wkrótce kończy się kontrakt" - skomentował GPToday.net
Dziennikarze serwisu uważają, że wraz z Kubicą do Racing Point przeniósłby się PKN Orlen. W tym roku był sponsorem Williamsa, który jednak nie był w stanie nawiązać walki z resztą stawki i w 20 wyścigach wywalczył tylko jeden punkt, kiedy 10. miejsce w Niemczech zajął Kubica.
GPToday wspomniał także, iż Polak może jednocześnie rywalizować w prestiżowym niemieckim cyklu DTM. Ma zasiąść w aucie BMW.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.