Jan T. Gross nie znieważył narodu polskiego wyrażając opinię, że Polacy będąc "słusznie dumni z oporu swojego społeczeństwa wobec nazistów", "podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców" - uznała katowicka prokuratura i umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Jak wskazała prokuratura, w postępowaniu ustalono, że autor publikacji nie działał w bezpośrednim zamiarze znieważenia narodu polskiego lub Rzeczypospolitej Polskiej, co jest warunkiem odpowiedzialności z art. 133 Kodeksu karnego. Sformułowana przez Grossa w jednym zdaniu opinia jest częścią obszernej publikacji, w której wskazywał również, że Polacy wykazali się w czasie wojny heroiczną postawą i jest ich najwięcej wśród osób odznaczonych za ratowanie Żydów Medalem "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata".
"Z ustaleń śledztwa, w tym zeznań autora publikacji, wynika, że opinię o odpowiedzialności Polaków za śmierć żydowskich ofiar wyraził jako naukowiec, historyk i socjolog celem wywołania dyskusji, debaty i krytyki naukowej. Z powodu prowadzonej działalności naukowej, a także z powodu gwarancji o charakterze powszechnym autor korzysta z wolności słowa i wyrażania poglądów" – zaznaczyła prokuratura.
Prokuratorzy przypominają, że wolność wypowiedzi, zgodnie z licznymi wyrokami Trybunału Konstytucyjnego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, nie ogranicza się wyłącznie do przedstawiania poglądów, które są odbierane obojętnie albo przychylnie, lecz dotyczy także wypowiedzi, które "obrażają, szokują, przeszkadzają lub wprowadzają niepokój". Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie ma społeczeństwa demokratycznego – wskazał Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Jan Tomasz Gross napisał swojej publikacji, że - jego zdaniem - Europa wschodnia nie wykazuje solidarności wobec kryzysu imigracyjnego, kraje te okazały się "nietolerancyjne, nieliberalne, ksenofobiczne, niezdolne do przypomnienia sobie ducha solidarności, który doprowadził je do wolności ćwierć wieku temu". Przyczynę oporu władz Polski przed przyjmowaniem dużej liczby uchodźców Gross dostrzega w "postawach z czasów II wojny światowej i tuż po wojnie". "Polacy, słusznie dumni ze swojego antynazistowskiego ruchu oporu, w trakcie wojny zabili w gruncie rzeczy więcej Żydów niż Niemców" - napisał Gross.
Ambasada RP w Niemczech przygotowała po tym sprostowanie, które wydrukowano. Ówczesny rzecznik resortu spraw zagranicznych Marcin Wojciechowski także wyrażał opinię iż "tekst jest nieprawdziwy, historycznie szkodliwy, obrażający Polskę". Z tekstem polemizował też wiceprezes IPN.
Po wszczęciu śledztwa Gross napisał, że jest mu "ogromnie przykro i czuje się zaskoczony" decyzją prokuratury. "Stwierdzenie, że Polacy w czasie wojny i okupacji niemieckiej zabili w Polsce więcej Żydów niż Niemców funkcjonuje w obiegu publicznym w kraju od przeszło czterech lat (...) i nikt, nigdy, nikogo jak do tej pory nie próbował z tego powodu skarżyć o szkalowanie narodu polskiego" - napisał.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.