Na świecie coraz popularniejsze stają się zabezpieczenia biometryczne. Są stosowane w firmach, przy identyfikacji osób opuszczających więzienne sale widzeń czy nawet przy wchodzeniu dzieci do autobusów szkolnych. Jednak niektóre z nich z łatwością można oszukać.
Dane biometryczne to m.in. odciski palców, obraz tęczówki oka, wygląd twarzy, podpis czy nawet sposób chodzenia. Są to niepowtarzalne cechy człowieka, przy pomocy których można go zidentyfikować lub zweryfikować jego tożsamość.
W Polsce od 2009 r. mamy paszporty biometryczne. Jak podaje resort spraw wewnętrznych i administracji, zawierają one dane w postaci wizerunku twarzy i odcisków palców. Odciski są zakodowane w warstwie elektronicznej paszportu i nie są widoczne.
Na niektórych lotniskach są stosowane odczyty geometrii twarzy do wychwytywania osób, które mogą być na listach poszukiwanych - mówi w rozmowie z PAP prof. Andrzej Pacut z Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej oraz kierownik Pracowni Biometrii w Naukowej Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK).
Dodaje, że w Indiach biometria ma być wykorzystana w całkiem inny sposób. "Proponuje się, by każdy mieszkaniec otrzymał numer identyfikacyjny, odpowiadający polskiemu PESEL-owi. Jednak aby nie była w tym numerze zawarta data urodzin i by stworzenie takiego numeru nie wymagało łączności z centralnym systemem, do wygenerowania tych liczb posłużą łącznie: odciski wszystkich palców, obraz twarzy i wzór tęczówki" - wyjaśnia specjalista.
Zdaniem naukowca dotychczas w biometrii najbardziej skutecznymi metodami identyfikacji człowieka były: odcisk palca i obraz tęczówki. Nieco mniej skutecznymi - inne starsze metody, tzn. obraz twarzy i odręczny podpis. "Pojawiły się również nowe, skuteczne metody bazujące na obrazie naczyń krwionośnych palców czy dłoni. Nieco mniej skuteczne są na razie odczyty kształtu dłoni, kształtu uszu czy głosu" - tłumaczy.
Początkowo zabezpieczenia biometryczne były uważane za nie dające się podrobić. Teraz wiadomo już, że niektóre zabezpieczenia biometryczne z łatwością można sfałszować. W ramach ćwiczeń laboratoryjnych na Politechnice Warszawskiej studenci tworzą np. sztuczne odciski palców.
"Wystarczy zrobić zdjęcie odciskom czyichś palców, np. zostawionych na szklance i wydrukować zdjęcie na folii. Barwnik drukarki na folii tworzy nierówności, analogiczne do odcisków palców. Taką folię wystarczy pokryć odpowiednią kleistą substancją i mamy gotowy odcisk palca" - tłumaczy naukowiec. Te sztuczne linie papilarne da się rozpoznać, oglądając z bliska palec. Ale, jak zaznacza naukowiec, wygląd palca jest bardzo rzadko kontrolowany przy pobieraniu odcisków. Rozwiązaniem może być nie tylko przestrzeganie tej procedury, ale też dokładniejsza analiza odcisku palca i dodatkowe badania, np. rozkładu porów skóry pomiędzy liniami papilarnymi. Urządzenia takie są już wprowadzane do użytku - zapewnia.
Sfałszować można też obraz tęczówki. Zdaniem prof. Pacuta wystarczy na przykład zaopatrzyć się w wydrukowane zdjęcie oka o rozdzielczości 600 dpi. Zdjęcie musi mieć dziurkę na źrenicę, aby na źrenicy widoczne były odblaski. Kiedy przyłoży się zdjęcie tego oka do swojego oka, jest duża szansa, że urządzenie nas "przepuści". Prof. Pacut zdradza, że zdjęcie oka może być szybciej akceptowane niż oko prawdziwe, które czasem bywa np. źle oświetlone czy zasłonięte przez rzęsy. Jeśli urządzenie jest nadzorowane przez człowieka, trudniej o oszustwo takiego typu, dlatego badacz przestrzega przed pozostawianiem takich zabezpieczeń bez dodatkowej kontroli.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.