Abp Paul Hinder zainaugurował spotkanie wikariatu apostolskiego Arabii Południowej w Abu Zabi. Odbywa się ono pod hasłem „Misja Kościoła współcześnie”. „Wobec konfliktów na Bliskim Wschodzie bądźmy wiarygodnymi świadkami braterstwa i wzajemnego zaufania” – zaapelował hierarcha. Poprosił też wszystkich chrześcijan zamieszkujących te rejony o zachowanie „zdemilitaryzowanego serca”.
Wikariusz apostolski Arabii Południowej przypomniał, że zadaniem każdego chrześcijanina jest życie otwartością na ludzi innych kultur i wyznań. „Dzielcie się darem pokoju z innymi, taki przykład zostawił nam Jezus” – poprosił hierarcha. W tej perspektywie uznał za wyjątkowo istotne zadanie angażowania świeckich we współodpowiedzialność za Kościół, na podstawie kapłaństwa powszechnego. „Nie mogą oni być jedynie uczestnikami Mszy i odpowiedzialnymi za działalność charytatywną” – zaznaczył abp Hinder.
W dorocznym spotkaniu uczestniczą kapłani, zakonnicy, kierownicy biur duszpasterskich, a także osoby świeckie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Omanu, odpowiedzialne m.in. za rodzinę, komunikację, administrację finansową i edukację. Nie przybyli delegaci z Jemenu, ze względu na trwający konflikt, który dotknął tamtejszą wspólnotę chrześcijańską. Prace nie skończą się na spotkaniu w Abu Zabi, ale będą kontynuowane w poszczególnych parafiach wikariatu w nadchodzących miesiącach.
Wikariat Apostolski Arabii Południowej obejmuje Zjednoczone Emiraty Arabskie, Oman i Jemen, o łącznej powierzchni prawie miliona km. kwadratowych. Zgodnie z oficjalnymi statystykami, na prawie 43 miliony ludzi, mieszka tam niecały milion katolików. Zjednoczone Emiraty Arabskie były pierwszym krajem Zatoki Perskiej, który przyjął Papieża. Ponad 120 tys. wiernych wzięło udział w Mszy, której przewodniczył Franciszek.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.