Ojciec Hans Zollner jest jednym z najlepszych ekspertów w kwestii walki z nadużyciami seksualnymi w Kościele. W rozmowie z Pauliną Guzik, w programie Między Ziemią a Niebem TVP, duchowny wskazał, że największym wyzwaniem dla polskiego Kościoła jest uporanie się z przeszłością - zrozumienie, że "w Kościele, w którym było wielu bohaterów i wielu męczenników, byli także ludzie którzy molestowali nieletnich". Ojciec Zollner wskazał, że prawda nie jest wyłącznie bolesna. "Owszem, boli na początku, ale kiedy już w pełni ją zobaczysz, zobaczysz też, że prawda nas wyzwoli" - podsumował.
Kiedy rozmawialiśmy rok temu, przed szczytem w Watykanie, mówił ojciec, że oprócz konkretnych nowych przepisów najważniejsza jest zmiana serca. Czy ta zmiana serca nastąpiła?
Wierzę, że widzimy zmianę myślenia. W ostatnich 10 miesiącach odwiedziłem 10 lub 12 krajów, w tym trzy w południowej Afryce, dwa w Ameryce Południowej; byłem w Azji i w wielu krajach w Europie. Muszę powiedzieć, że były to kraje, z których biskupi jeszcze 2 lub 3 lata temu wcale by mnie nie zaprosili, bo wciąż zaprzeczali, mówiąc że u nich nie ma spraw związanych z nadużyciami seksualnymi w Kościele. To byli biskupi, prowincjałowie, przełożeni zakonów w krajach, w których wciąż nie mówi się publicznie o molestowaniu seksualnym, bo to ogromne tabu, więc widzę tę zmianę, może nie wszędzie, może nie u wszystkich. Nie spodziewałbym się zmiany u tysięcy ludzi na raz. Powiedziałbym, że z lutowym szczytem przyszło popchniecie sprawy do przodu i zmiana myślenia.
Jakie są główne wyzwania dla Kościoła w Polsce ws. ochrony dzieci, według ojca?
Myślę, że jest kilka pytań, na które należy odpowiedzieć w tej części Europy: jak rozumieć rolę Kościoła, który był światłem wolności w czasach komunizmu, a jednocześnie przyjąć, że wciąż w tej ostoi wolności byli także ludzie, którzy molestowali nieletnich. Trzeba sobie zdać sprawę, że Kościół nie był perfekcyjny i nie wszyscy ludzie w nim zachowywali się tak, jak powinni.
Po drugie instytucje państwowe, media i psychologia były wykorzystywane w czasach komunizmu, jako narzędzia do prześladowania Kościoła. Przez długie lata widziano je jako wrogów. Obecnie istnieje pewna trudność, aby zrozumieć, że w demokratycznym społeczeństwie działa system legislacyjny, wymiar sprawiedliwości, że są media, terapie... I one będą poruszać tę sprawę, a Kościół musi to zaakceptować.
To są wyzwania dla społeczeństw, które po wojnie doświadczyły dyktatury i ucisku. Kościół musi je zobaczyć, być otwartym na transparencję, mieć odwagę powiedzieć prawdę. Ta prawda nie tylko boli - owszem, boli na początku, ale kiedy już w pełni ją zobaczysz, stanie się dokładnie to, o czym Jezus mówi w Ewangelii. Prawda nas wyzwoli. Zrozumiały jest lęk przed skandalem, strach bycia wystawionym na krytykę. Kiedy uwolnisz się jednak od stanu obronnego zobaczysz, że musisz zweryfikować, co naprawdę stało się w przeszłości, zaakceptować to, sprawdzić, jaka jest twoja odpowiedzialność. I tylko wtedy możesz iść do przodu.
W kilku jednocześnie przeprowadzonych atakach na północy kraju.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.