Policja w Przemyślu poszukuje sprawców kradzieży największego z drewnianych krzyży znajdujących się na tamtejszym Wzgórzu Trzech Krzyży. Do zdarzenia doszło prawdopodobnie w nocy z soboty na niedzielę 22 sierpnia.
Skradziony krzyż miał wysokość ok. 10 metrów. Złodzieje odcięli go u podstawy prawdopodobnie piłą mechaniczną. Znajdował się na wysokości 288 m n.p.m., prowadziły do niego wąskie ścieżki od Parku Miejskiego oraz z Kopca Tatarskiego. Dlatego jedna osoba nie byłaby w stanie sama go wynieść. - Przeszukaliśmy okoliczne zarośla z myślą, że może został porzucony. Nie udało się go jednak znaleźć. Zabezpieczyliśmy ślady, obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców – mówi mł. asp. Renata Bednarska-Grądecka, pełniąca obowiązki oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. Policja prosi osoby mogące coś wiedzieć w tej sprawie o kontakt pod numerem 997 lub 016 677 35 80.
Wzgórze Trzech Krzyży jest jednym z najbardziej legendarnych miejsc w Przemyślu. Prawdopodobnie w tym miejscu jeszcze w czasach przedpiastowskich istniał gród, który dał początek miastu. Drewniane krzyże stanęły tu jeszcze przed II wojną światową. Władze komunistyczne usunęły je, ale mieszkańcy w tajemnicy postawili nowe. Przed kilku laty doszło do próby spalenia krzyży.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.