„Nie ma żadnych przekonujących dowodów ich winy, a cała sprawa jest wyraźnie spreparowana”.
Na 8 kwietnia Sąd Najwyższy w Lahaurze – stolicy pakistańskiej prowincji Pendżab – wyznaczył rozprawę odwoławczą chrześcijańskiego małżeństwa, skazanego w 2014 na karę śmierci za tzw. bluźnierstwo. Ich katolicki obrońca Khalil Tahir Sandhu w rozmowie z watykańską agencją prasową Fides wyraził „ufność” co do pomyślnego wyniku orzeczenia sądowego, gdyż – jak dodał – „nie ma żadnych przekonujących dowodów ich winy, a cała sprawa jest wyraźnie spreparowana”.
Szafqata Emmanuela i Szaguftę Kausar z miasteczka Gjra w Pendżabie skazano w 2014 na śmierć za rzekome wysyłanie SMS-ów, zawierających bluźnierstwa wobec islamu i proroka Mahometa. Tymczasem, według adwokata, owe SMS-y były napisane po angielsku, podczas gdy oboje małżonkowie, mający czworo dzieci, nie potrafią pisać w urzędowym języku Pakistanu – urdu, a tym bardziej po angielsku. „Ich proces przed sądem pierwszej instancji odbywał się pod naciskiem islamistów” – zaznaczył prawnik.
Dodał, że odwołanie do sądu apelacyjnego w Lahaurze rozpatrywano sześć lat a „ta powolność wymiaru sprawiedliwości, która, według niektórych, jest szczególnie podkreślana wobec ofiar chrześcijańskich, sama przez się jest czymś negatywnym, wzmagającym cierpienia obojga niewinnych”.
Obecnie w Pakistanie jest 25 chrześcijan oskarżonych o bluźnierstwo, w tym 6 skazanych na śmierć. Zdaniem Sandhu, który w swej karierze zawodowej wielokrotnie bronił wyznawców Chrystusa, oskarżanych niesłusznie o to przestępstwo, wszystkie ofiary „są bezpieczniejsze w więzieniu niż na wolności”. Poza murami zakładów karnych są bowiem narażone na akty zemsty ze strony radykałów islamskich, usiłujących zabijać tych, którzy – według nich – dopuścili się znieważenia islamu, zanim jeszcze rozprawa sądowa ewentualnie uzna tych podejrzanych za winnych.
Oczekująca obecnie na rozprawę odwoławczą Szagufta Kausar znała dobrze Asię Bibi – pakistańską chrześcijankę skazaną w 2009 za bluźnierstwo i uniewinnioną w 2018, która w ostatnim okresie uwięzienia była jej koleżanką w celi. Obecnie oboje małżonkowie liczą na wsparcie ze strony krajowej i międzynarodowej opinii publicznej oraz samej Asii Bibi, która teraz jest wolna i przebywa dziś we Francji, gdzie chciałaby uzyskać azyl.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.