Blisko 600 razy interweniowali w ciągu minionej doby śląscy strażacy w związku z trwającymi niemal nieprzerwanie od kilku dni opadami deszczu i silnym wiatrem. Jak dotąd w regionie nie odnotowano jednak poważniejszych podtopień i wypadków.
Jak powiedział w środę rano PAP oficer dyżurny wojewódzkiego stanowiska koordynacji ratownictwa, najwięcej interwencji odnotowano na południu województwa, w powiatach żywieckim, bielski i cieszyńskim, gdzie opadom deszczu często towarzyszy silny wiatr.
Według informacji Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego (CZKW), w wyniku intensywnych opadów oraz wiatru uszkodzone zostały sieci energetyczne i stacje transformatorowe, głównie w powiatach żywieckim i cieszyńskim. W sumie brak prądu dotknął ok. 5,6 tys. odbiorców z obszaru zasilanego przez 70 stacji transformatorowych. Służby energetyczne mają stopniowo przywracać zasilanie.
Najczęstsze działania straży pożarnej to usuwanie powalonych lub połamanych drzew i konarów, wypompowywanie wody z piwnic i posesji oraz udrażnianie przepustów, np. pod mostami. W kilku miejscach strażacy pracują również przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych. Tak jest m.in. w Dankowicach k. Bielska-Białej, gdzie podnosi się stan wody w Wiśle i jej dopływach.
Według danych CZKW, w zlewni Wisły przekroczenie stanu alarmowego odnotowano w 11 miejscach, a przekroczenie stanów ostrzegawczych w pięciu. W zlewni Odry stan alarmowy został przekroczony na dwóch wodowskazach, a ostrzegawczy na czterech. Na razie nie doszło jednak do podtopień.
Od wtorku w pięciu powiatach woj. śląskiego: bielskim, bieruńsko-lędzińskim, pszczyńskim, cieszyńskim i żywieckim oraz w Bielsku Białej obowiązuje alarm powodziowy.
Strażacy spodziewają się, że w środę od rana, kiedy ujawnią się kolejne szkody wyrządzone przez wodę i wiatr, zwiększy się liczba interwencji.
Według prognoz krakowskiego biura prognoz hydrologicznych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w ciągu najbliższych 12 godzin w wyniku prognozowanych dalszych opadów deszczu w zlewniach Małej Wisły, Przemszy i Soły spodziewane jest utrzymanie się wysokich stanów wody, powyżej poziomu alarmowego. W drugiej części doby powinien rozpocząć się spadek poziomu wody, jednak nadal będą przekroczone stany ostrzegawcze, a lokalnie także alarmowe.
Meteorolodzy szacują, że w ciągu doby - od wtorkowego wieczora do godz. 20 w środę - w woj. śląskim spadnie ok. 70-80 milimetrów deszczu.
Jak informuje śląska drogówka, w środę rano nie odnotowano poważniejszych wypadków czy kolizji na drogach. Padający deszcz utrudnia warunki jazdy. Policja apeluje o ostrożną jazdę. Minionej doby w regionie doszło w sumie do 9 wypadków, w których trzy osoby zginęły, a 11 zostało rannych. Odnotowano również 214 kolizji drogowych.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.