Koronawirus zabiera pracę nie tylko mieszkańcom naszego regionu. Przez to, że stoją firmy i zakłady, bez środków do życia znaleźli się Ukraińcy pracujący w naszym kraju. Problem jest o tyle duży, że po ewentualnym zamknięciu granic na Ukrainie, ci ludzie zostaną u nas uziemieni...
Według danych na podstawie złożonych wniosków o pozwolenie na pracę tylko Tychach i na terenie powiaty bieruńsko-lędzińskiego przebywa ok. 4 tysięcy cudzoziemców. Większość z nich to Ukraińcy, których sytuacja w ostatnich tygodniach stała się wręcz dramatyczna. Pozostali bez pracy i środków życia część z nich masowo wyjechała na Ukrainę, ale są też tacy, których uziemiła kwarantanna. W Tychach to około kilkudziesięciu Ukraińców, którzy zostali też bez jedzenia... Na szczęście - jak powiedział Radiu eM Maciej Gramatyka, zastępca prezydenta w Tychach – pomaga im miasto:
Problemy Ukraińców w Tychach mogą być jeszcze większe, bo firmy działające w na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej przygotowują się do zwolnień:
Ukraińcy już masowo wyjeżdżają z Polski. Niektórzy nawet mówią o exodusie emigrantów zarobkowych. Czy to przyniesie więcej pracy dla naszych rodaków? - Tak i nie – odpowiada dr Bartłomiej Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach:
Niestety Polacy niebawem staną przed dylematem – zmienić zawód, czy zostać bez środków na życie – mówi dr Bartłomiej Gabryś:
W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną Sejm RP uchwalił ustawę przewidującą m.in. szczególne rozwiązania dla cudzoziemców w Polsce. Przepisy umożliwią legalne pozostanie w kraju osobom, które chcą realizować dotychczasowy cel pobytu lub nie mogą opuścić Polski....ale teraz ustawę musi pozytywnie rozpatrzyć senat.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
"Prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój".
Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".