Fundusz na rzecz ożywienia gospodarczego musi być otwarty dla wszystkich krajów UE; potrzebne są instrumenty bezzwrotne - takie stanowisko przekazał dzień przed nadzwyczajnym szczytem UE minister ds. europejskich Konrad Szymański.
Wysłannicy szefów państw i rządów krajów członkowskich naradzali się w środę w formie wideokonferencji, by przygotować czwartkowy szczyt UE. Liderzy unijni będą rozmawiać o reakcji na pandemię COVID-19. Mają zgodzić się na przygotowanie przez KE propozycji ws. Europejskiego Funduszu Ożywienia, który ma pomóc wyciągać europejską gospodarkę z recesji.
"Polska i Grupa Wyszehradzka mają jasne oczekiwania. Fundusz Odbudowy musi być otwarty dla wszystkich. Powinien być politycznie umieszczony w kontekście wieloletnich ram finansowych. Ten postulat jest przez Komisje Europejską dziś spełniany" - przekazał w środę PAP Szymański.
Wysokie rangą źródła unijne przyznały wcześniej, że między państwami członkowskimi są różnice co do tego, jaka powinna być wielkość funduszu na rzecz ożywienia i z czego powinien być on finansowany. Dla niektórych państw członkowskich priorytetem jest uzyskanie dostępu do grantów czy subsydiów z Funduszu Ożywienia, dla innych takie instrumenty są jednak wykluczone. Polska skłania się ku stanowisku tej pierwszej grupy.
"Potrzebne są dalej idące instrumenty bezzwrotne. To oznacza poważną dyskusje nad niedyskryminacyjnymi środkami własnymi UE i zwalczaniem nadużyć podatkowych" - zaznaczył Szymański. Zwrócił uwagę, że Polska zaprezentowała swoje stanowisko w tej sprawie już przy okazji wcześniejszych negocjacji dotyczących wieloletniego budżetu. "Tylko w taki sposób można zabezpieczyć nowe środki na poziomie UE, które są dziś bardziej potrzebne niż kiedykolwiek wcześniej" - zaznaczył polski minister.
Polska jednocześnie musi walczyć o utrzymanie środków na politykę spójności. Już w propozycji KE z 2018 r., która teraz ma być zmieniana, koperta dla naszego kraju była mocno uszczuplona, a teraz przy okazji kryzysu może się pojawić pokusa dalszego przesuwania pieniędzy na południe Europy, najmocniej dotknięte pandemią.
"Jesteśmy otwarci na nowe rozwiązania, ale nie zgodzimy się na obniżenie finansowania polityki spójności. Spójność ma inwestycyjny charakter i wobec kryzysu powinna być nawet wzmacniana" - oświadczył Szymański.
Na razie nie ma zgody co do tego, czy wieloletni budżet powinien być znacznie większy niż nieco ponad 1 proc. połączonego PKB państw członkowskich. Już teraz jednak wiadomo, że w związku z kryzysem 1 proc. PKB będzie znacznie mniejszą sumą niż zakładano. Dlatego pojawiają się propozycje, by poza odsetkiem PKB rozmawiać też o kształcie unijnej kasy w wartościach bezwzględnych.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.