- Jako uczniowie Jezusa mamy być światłem w ciemnościach ludzkiego bólu - mówił bp Jan Zając. Według niego, w czasie pandemii odrabiamy lekcję człowieczeństwa, zadaną przez błogosławioną pielęgniarkę.
Bp Jan Zając przewodniczył w kościele św. Mikołaja Mszy św. w 2. rocznicę beatyfikacji bł. Hanny Chrzanowskiej - pionierki pielęgniarstwa społecznego, bliskiej współpracownicy kard. Karola Wojtyły.
W homilii podkreślał, że Hanna Chrzanowska całe swoje życie poświęciła temu, by nieść ulgę cierpiącym, a jednocześnie zaspokajać ich duchowy głód miłości, nadziei i Boga.
Mówił o niej "święta z sąsiedztwa", według słów papieża Franciszka, bo sam się zetknął z błogosławioną jako kleryk. - Ona nas, przyszłych kapłanów, uczyła, by iść do drugiego z sercem, które jest wdzięczne, że może służyć. Wiedziała, że posługa przy chorych i potrzebujących nie jest łatwa, ale bardzo jej zależało na tym, by ci samotni, cierpiący, biedni ludzie wiedzieli, że jesteśmy do ich dyspozycji zawsze, nie tylko od czasu do czasu - wspominał.
Kard. Angelo Amato w homilii beatyfikacyjnej mówił o Hannie Chrzanowskiej, że była "latarnią światła w ciemności ludzkiego bólu". - To jest zadanie, jakie nieoczekiwanie stanęło przed nami, gdy świat opanowała pandemia koronawirusa - stwierdził, odwołując się do tych słów, bp Zając.
- Przyszło nam odrabiać lekcję zadaną przez błogosławioną Hannę Chrzanowską w trudnym czasie. Jako uczniowie Jezusa mamy być światłem w ciemnościach ludzkiego bólu - mówił. Jak dodał, tym bólem jesteśmy otoczeni ze wszystkich stron, bo ludzie cierpią, umierają, opłakują bliskich, lękają się o swoją przyszłość i bezpieczeństwo.
- Trzeba nam wpatrywać się w przykład błogosławionej pielęgniarki i uczyć się od niej wrażliwości i współczucia, gotowości służenia i odwagi niesienia pomocy tam, gdzie jest ona potrzebna, często tam, gdzie nikt nie chce pójść - wskazywał biskup.
Kaznodzieja podkreślał, że lekcję bł. Hanny odrabiają dziś tysiące medyków, lekarzy, pielęgniarek, ratowników, laborantów, salowych i farmaceutów, którzy są "jak latarnie w mrokach bólu, niosąc ulgę, otuchę i nadzieję cierpiącym, często z narażeniem własnego zdrowia i bezpieczeństwa". Wymieniał ponadto siostry i braci zakonnych, duchownych i wolontariuszy świeckich, którzy na różne sposoby pomagają w walce z pandemią.
Podkreślał, że w tym niełatwym czasie oni wszyscy są "snopem światła w ciemnościach lęku i bólu". - Oni dają nie tylko piękną lekcję człowieczeństwa, ale i nadzieję na przyszłość - podsumował.
W kościele św. Mikołaja w Krakowie znajduje się kaplica dedykowana błogosławionej. Jej relikwie spoczywają w alabastrowym sarkofagu, który jest darem polskich pielęgniarek, chcących w ten sposób uczcić swoją nauczycielkę. Na jednej z bocznych ścian umieszczony jest obraz beatyfikacyjny Hanny Chrzanowskiej.
Towarzyszenie chorym było istotą jej misji, której poświęciła osobiste życie, siły, czas i oszczędności. Wyznaczyła standardy nowoczesnej opieki nad chorymi, której fundamentem jest nie tylko niesienie ulgi w bólu fizycznym, ale także pomoc duchowa. Jej beatyfikacja odbyła się 28 kwietnia 2018 r. w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Przewodniczył jej papieski legat kard. Angelo Amato.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.