Reklama

Niebezpieczne książki

Bo jakoś wciąż w historii ludzkości pojawiają się dzieła, których ktoś próbuje zakazać.

Reklama

Ostatnio mignęło mi nawet coś takiego w telewizji śniadaniowej. Że w Trumperyce (może tak należałoby zacząć nazywać USA?), masowo wycofuje się ze szkolnych bibliotek pewne tytuły. Na listę „niemile widzianych” trafiła np. książeczka autorstwa znanej hollywoodzkiej aktorki, Julianne Moore, opowiadająca o… piegowatej dziewczynce. Każda inność podejrzana. 

Zresztą u nas też niedawno była próba „grania książkami” (zawiadomienie do prokuratury ws. książki "Gender queer"), więc, niby ludzie nie czytają, a jednak książki wciąż budzą ogromne emocje.

Buzuje od nich także w „Niebezpiecznych książkach” Michaela S. Rose’a – publikacji w której autor analizuje całą bibliotekę klasyków z Orwellem, Swiftem, Stevensonem i Huxleyem na czele. Choć nie brak tam dzieł i pisarzy „młodszych”, takich jak „Nie opuszczaj mnie” Kazuo Ishiguro z 2005 roku, „Wierny ogrodnik” Johna Le Carre’a z 2001, czy „Syndrom Tanatosa” Walkera Percy’ego z 1987.

Tekst o tej ostatniej książce mieliśmy nawet na Wiara.pl kilka tygodni temu, więc jeśli ktoś przegapił, przypominam linkiem:

Tymczasem wróćmy do Rose’a, który w swojej książce o książkach próbuje uświadomić nam chociażby to, jak wiele tracimy odsyłając klasyków do lamusa. A jest dziś taki trend. By może czytać arcydzieła tylko we fragmentach. By na ich miejsce wprowadzić do lektur szkolnych jakieś współcześniejsze, poczytniejsze rzeczy. Jakiś Wiedźmin, Harry Potter, czytanki young adult…

Niby można. Choć znając polską szkołę, która jak już się za coś bierze, to raczej do tego skutecznie zniechęca niż zachęca, czarno to widzę. Więc tym bardziej warto zwrócić uwagę na wydane u nas nakładem Promica „Niebezpieczne książki”.

Mnie najbardziej zszokowała chyba omówiona w nich nigeryjska powieść „Wszystko się rozpada” z 1958 roku, opisująca plemienną, afrykańską rzeczywistość. Niby pradawne zwyczaje, dziwne obyczaje, przesądy, zabobony – zamierzchłe czasy. Ale jak tak zestawić wszystkie te karygodne zachowania jej głównego bohatera, z tym co wyczynia władca współczesnej Tumperyki, to wielkiej różnicy nie ma.

Strach się bać.

A to niby książki mają być niebezpieczne…

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 31 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
14°C Środa
rano
24°C Środa
dzień
25°C Środa
wieczór
21°C Czwartek
noc
wiecej »