Opublikowane przez policjanta na TikToku nagranie, które miało zachęcać do pomagania biednym, pomogło odnaleźć zaginionego dwa lata temu mężczyznę. We wtorek wieczorem wrócił on z synem do domu na południu Indii - poinformował w czwartek serwis BBC News.
Zaginionego, którego nagrano 2 tys. km od domu, rozpoznał na filmie znajomy rodziny.
Odnaleziony R Venkateshwarlu ma problemy ze słuchem i mówieniem. Całe życie mieszkał w wiosce w południowym stanie Telangana. Ma żonę i pięcioro dzieci, był zatrudniony jako robotnik.
W kwietniu 2018 r. mężczyzna wsiadł do ciężarówki, aby pojechać do pracy do innej wioski. "Mój ojciec zasnął, a kierowca ciężarówki nie wiedział, że on tam jest. Kilka kilometrów później kierowca zdał sobie sprawę, że mój ojciec był w ciężarówce, zostawił go na środku drogi" - powiedział BBC jego syn R Peddiraju.
Venkateshwarlu chciał wrócić do domu autostopem. Znalazł ciężarówkę, której kierowca zgodził się go podwieźć. Po wielu godzinach podróży zdał sobie jednak sprawę z tego, że jedzie w przeciwnym kierunku.
Kierowca wysadził go na północy kraju, w Ludhijanie w stanie Pendżab. Venkateshwarlu nie zna jednak języka pendżabskiego, co dodatkowo utrudniało mu porozumiewanie się.
Odnaleziono go przez przypadek. Policjant z Pendżabu Ajaib Singh chodził po Ludhijanie, aby przekazać żywność i niezbędne przedmioty migrantom i ubogim. Nagrania pokazujące jego działalność charytatywną publikował na TikToku, na kanale, który ma ponad 800 tys. obserwujących. Na jednym z filmów rozdawał żywność ludziom mieszkającym pod wiaduktem. Oglądając to nagranie, znajomy rodziny zauważył zaginionego.
Policja w Ludhijanie odnalazła mężczyznę i skontaktowała go z synem. "Poprosił mnie, żebym przyjechał i zabrał go do domu, sygnalizując na swój sposób" - powiedział BBC jego syn.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.