Wszystko wskazuje na to, że Sławomir Peszko i Maciej Iwański w najbliższym czasie nie zagrają w piłkarskiej reprezentacji Polski. Selekcjoner Franciszek Smuda potwierdził we wtorek, że obaj złamali regulamin dyscyplinarny po ostatnim meczu z Australią (1:2).
Informacje, które ukazały się we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolitej", potwierdził w komunikacie Polski Związek Piłki Nożnej.
"Po ostatnim meczu reprezentacji Polski z Australią rozgrywanym w Krakowie (7 września) dwóch zawodników - Maciej Iwański i Sławomir Peszko - naruszyło zasady obowiązujące w kadrze" - poinformował PZPN, dodając komentarz Smudy:
"Reprezentacja ma pewne zasady, jeżeli chodzi o dyscyplinę. Od początku mówiłem, że w kadrze nie będzie tolerancji dla tego typu zachowań. Jeżeli ktoś narusza te zasady, nie ma prawa grać w kadrze".
Nazwiska piłkarzy powołanych na październikowe mecze z USA i Ekwadorem Smuda ma ogłosić w piątek.
Zgrupowanie reprezentacji rozpocznie się 3 października w Warszawie. "W niedzielę wieczorem piłkarze spotkają się w stolicy. W poniedziałek i wtorek przed południem będą trenować, a tego drugiego dnia po godz. 16.00 odlecimy bezpośrednio do Chicago, gdzie 9 października odbędzie się mecz z USA" - poinformował PAP dyrektor reprezentacji Konrad Paśniewski.
W ostatnich godzinach zmianie uległo miejsce drugiego spotkania podczas wyjazdu do Ameryki Północnej.
"Następnego dnia po meczu z USA, polecimy do Montrealu, gdzie 12 października odbędzie się mecz z Ekwadorem, a nie w Toronto jak pierwotnie planowano" - wyjaśnił Paśniewski.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".