Czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, że cały świat z wypiekami na twarzy śledzi wybór nowego przewodniczącego Komunistycznej Partii Chin tak, jak zawsze śledzi wybór prezydenta USA? Raczej nie. A powinniśmy się z taką myślą oswajać.
Oczywiście wybory w USA pozostaną bezkonkurencyjne pod względem hollywoodzkiego rozmachu. Jednak atrakcyjność wizualna amerykańskiej polityki to nie najważniejszy powód, dla którego co 4 lata cały świat w napięciu oczekuje na wynik głosowania w pierwszy wtorek listopada. Głównym powodem jest, rzecz jasna, globalne znaczenie Stanów Zjednoczonych i ich niekwestionowana pozycja jedynego supermocarstwa. Wyniki wyborów z uwagą śledzą przywódcy państw, liderzy polityczni, rynki finansowe oraz analitycy. Zmiana warty w Białym Domu ma znaczenie z innego powodu dla Warszawy, z innego dla Berlina, z innego dla Tel Awiwu czy Teheranu i jeszcze z innego dla Pekinu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.