Nadzieje wiązane z gazem łupkowym mogą okazać się przesadne, a doświadczenia z jego eksploatacją w USA mogą być nieprzydatne dla innych rządów - przestrzegł ośrodek badawczy Chatham House w opublikowanym w piątek raporcie.
Wskazano m.in., że złoża gazu łupkowego występują w cienkich warstwach, są mniej wydajne i wyczerpują się szybko. Powoduje to, że eksploatacja odbywa się na dużym obszarze i jest droższa niż w przypadku gazu konwencjonalnego.
Ważnym elementem jest i to, że warunki geologiczne mające przemożny wpływ na eksploatację różnią się z miejsca na miejsce, co oznacza, iż opracowanie techniki wydobycia wymaga długiego czasu i nie da się jej ujednolicić.
Produkcja gazu z łupków stwarza też problemy dla środowiska, ponieważ związki chemiczne wykorzystywane do wypłukiwania gazu mogą zatruć źródła wody pitnej i wypchnąć na powierzchnię wodę z dużą domieszką soli.
W odróżnieniu od USA, gdzie złoża gazu łupkowego są podłączone do gazociągów, w innych państwach, np. w Europie, nie ma takiej infrastruktury, a jej budowa jest bardzo kosztowna.
Raport wskazuje, że rządy obiecujące sobie, iż ten rodzaj gazu będzie ważnym źródłem energii w przyszłości, muszą uporać się z dużymi problemami geologicznymi, ekonomicznymi i środowiskowymi, co może się okazać zadaniem ponad siły.
Zwrócono uwagę, że nadzieje na eksploatację gazu z łupków zniechęcają do inwestycji w konwencjonalne złoża gazu; jeśli się nie spełnią, będą kłopoty z dostawami z tradycyjnych źródeł, co spowoduje wzrost cen.
Niskie ceny konwencjonalnego gazu, częściowo będące skutkiem spadku popytu w okresie recesji 2008-2009, a częściowo rachubami na dużą podaż taniego gazu łupkowego, spowodowały zmniejszenie inwestycji w sektor gazowy.
Największy spadek odnotowano w przypadku inwestycji w gaz skroplony (LNG), technologię umożliwiającą handel gazem na tych samych zasadach, co ropą, ale wymagającą dużych nakładów na infrastrukturę.
"Jeśli eksploatacja gazu łupkowego w USA nadal będzie się dobrze rozwijać i sukces uda się powtórzyć w innych państwach świata, to niewystarczający poziom inwestycji w konwencjonalne złoża nie będzie miał znaczenia. Jeśli jednak obecne, wysokie oczekiwania się nie potwierdzą, to zaszkodzi to dostawom gazu w przyszłości" - sądzi autor raportu Paul Stevens cytowany przez BBC.
W ostatnich 10 latach produkcja gazu łupkowego w USA wzrosła dwudziestokrotnie, choć ten rodzaj gazu wciąż odgrywa w gospodarce mniejszą rolę niż gaz ze złóż konwencjonalnych.
Kraje te podpisały memorandum, które odpowiada na obawy Turcji.
"Muszą one na przykład 50 proc. ofiar zebranych podczas miejscowych uroczystości."
Szkoła złamała konstytucyjne prawo, zwalniając trenera, który modlił się na boisku po każdym meczu.