O anulowanie zadłużenia zagranicznego krajów ubogich i zniesienie sankcji gospodarczych na kraje takie jak Syria zaapelowała na wirtualnej konferencji prasowej Caritas Internationalis. Podkreślono, że zarówno zadłużenie, jak i sankcje uderzają przede wszystkim w najuboższych, uniemożliwiają rozwój i odbierają nadzieję na lepsze jutro.
Caritas Internationalis poinformowała o zakresie prowadzonej przez nią działalności wśród populacji dotkniętych epidemią koronawirusa. W tym momencie wspiera ona niemal 9 mln osób w 14 krajach, takich jak Ekwador, Indie, Palestyna, Bangladesz, Liban czy Burkina Faso. Realizowane są 23 programy pomocowe, dzięki którym do potrzebujących rodzin docierają paczki żywnościowe, produkty higieniczne, ale też na przykład środki na opłacenie najmu.
Uczestniczący w konferencji kard. Luis Antonio Tagle zachęcił do wyciągnięcia pozytywnych wniosków z pandemii. Poczuliśmy się bowiem jedną ludzką rodziną, połączeni w nieszczęściu, które dotknęło nas wszystkich, a zarazem powiązani też więzami solidarności. Zdaniem przewodniczącego Caritas Internationalis są to doświadczenia, których nie wolno nam zapomnieć, lecz trzeba je przekuć w umiejętność stawiania czoła problemom współczesnego świata, takim jak głód, wojny czy przemoc.
W konferencji wzięła udział dyrektor Caritas Libanu Rita Rhayem, która przedstawiła dramatyczną sytuację w swej ojczyźnie. Aż 75 proc. jej mieszkańców jest zdanych na pomoc charytatywną. Wartość lokalnej waluty spadła o 80 proc. Rita Rhayem zauważyła, że kryzys w Libanie ma reperkusje w całym regionie, również w zakresie działalności pomocowej. To właśnie Liban jest ośrodkiem, przez który pomoc dociera do takich krajów jak Syria czy Irak. Teraz jest to poważnie utrudnione.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.