Niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali w poniedziałek nad ranem konwój z paliwem dla Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie. Co najmniej 20 samochodów-cystern stanęło w ogniu - poinformowała pakistańska policja.
"Napastnicy otworzyli ogień i podpalili cysterny zaparkowane na poboczu drogi. Wybuchł duży pożar. Próbujemy go opanować" - powiedział Reuterowi oficer policji pakistańskiej Omar Hayat.
Był to już trzeci tego rodzaju atak na terytorium Pakistanu w ciągu ostatnich kilku dni.
Jak informuje Associated Press, atak nastąpił na szlaku transportowym, który władze pakistańskie zamknęły na znak protestu przeciwko atakowi helikoptera ISAF w ub. tygodniu. W rezultacie tego ataku zginęło 3 pakistańskich żołnierzy. Atak, kolejny już tego rodzaju, wywołał gwałtowne protesty antyamerykańskie.
Ciężarówki z paliwem czekały na zezwolenie na dalszą podróż w kierunku przejścia granicznego Torkham, na przełęczy Chyber. Szlak był wykorzystywany do transportu paliwa, części zamiennych, odzieży i innego zaopatrzenia (poza bronią) dla wojsk ISAF.
Rzecznik pakistańskiego MSZ oświadczył, że szlak zostanie otwarty dopiero po uspokojeniu nastrojów i poprawie bezpieczeństwa.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.