Dawny czeski dysydent, były prezydent Czechosłowacji i Czech, Vaclav Havel wezwał w poniedziałek władze Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) do uwolnienia z więzienia Liu Xiaobo, który przed kilkoma dniami otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.
Liu Xiaobo jest więziony za krytykę chińskich władz. Havel był jedną z osób, które zgłosiły jego kandydaturę do Nobla.
Eks-prezydent Czech wygłosił swój apel na odbywającej się w Pradze konferencji Forum 2000, dotyczącej problematyki współczesności. Podkreślił, że na spotkanie nadal będzie zapraszał dysydentów z różnych stron świata, nawet jeśli różne reżimy są temu przeciwne.
O uwolnienie Liu Xiaobo zaapelowała też czeska dyplomacja.
Havel dodał, że na praskiej konferencji chciałby zobaczyć nie tylko Liu Xiaobo, ale także birmańską działaczkę demokratyczną Aung San Suu Kyi czy dysydentów kubańskich.
"Mocno wierzę, że prędzej czy później - ale lepiej wcześniej - tegoroczny laureat nagrody Nobla, pan Liu Xiaobo, zostanie zwolniony z więzienia" - podkreślił Vaclav Havel.
Już w piątek Havel uznał, że Komitet Noblowski nie dał się zastraszyć, przyznając Pokojową Nagrodę Nobla obywatelowi ludowych Chin.
W czasie konferencji Havel odczytał także fragment listu, który napisał kubański dysydent Oswaldo Paya Sardinas. Były prezydent przypomniał, że także Kubańczyk otrzymał zaproszenie na konferencję, ale podróż uniemożliwiły mu władze w Hawanie.
"Dobrze pamiętam z własnego doświadczenia, jak ważne dla mnie i dla nas, kiedy byliśmy w więzieniach, było to, że o nas nie zapominano" - podkreślił Havel.
Tegoroczne Forum 2000 odbywa się pod hasłem "Świat, w którym żyjemy". Wśród gości są irańska noblistka i obrończyni praw człowieka Szirin Ebadi, francuski filozof Andre Glucksmann, kubański dysydent Jose Luis Garcia Paneque, amerykański dziennikarz Fareed Zakaria oraz polski socjolog Zygmunt Bauman.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.