Zaostrzenie rygorów ochrony premiera, prezydenta, a także objęcie około 1200 biur poselskich ściślejszym monitoringiem policji, to pierwsze efekty napaści na łódzkie biuro PiS - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna".
Zauważa on, że wczorajszej wizycie premiera Donalda Tuska w radiu TOK FM towarzyszyły niespotykane środki bezpieczeństwa. Za zwyczajną premierowską kolumną samochodów z funkcjonariuszami BOR, tym razem podążało co najmniej sześć nieoznakowanych aut, w których siedzieli tajniacy.
Analitycy Biura Ochrony Rządu ostrzegają, że może dojść do ataku niezrównoważonej osoby. "Stąd takie zmiany" - twierdzi rozmówca "DGP" z rządu. Według informacji gazety, Jarosław Kaczyński też ma dostać ochronę z BOR, jednak rzecznik MSWiA zasłania się klauzulą tajności i nie chce powiedzieć, w jakim zakresie. Do tej pory szef PiS korzystał z prywatnej ochrony złożonej z byłych żołnierzy GROM, którzy w czasach rządów tej partii pracowali w CBA.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.