W Bałdach, u Wrót Warmii, został zainaugurowany szlak turystyczno-pielgrzymkowy.
Szlak Świętej Warmii to projekt promocji szlaku turystyczno-pielgrzymkowego, który tworzy 16 stacji - znajdują się tam sanktuaria, miejsca związane z ludźmi i historią. Pierwszą stacją są Bałdy, Wrota Warmii, przez które przejeżdżali biskupi warmińscy obejmujący władzę nad regionem. Kolejne stacje tworzą: Gietrzwałd, Olsztyn, Głotowo, Dobre Miasto, Lidzbark Warmiński, Stoczek Klasztorny, Bisztynek, Reszel, Święta Lipka, Tłokowo, Krosno, Chwalęcin, Pieniężno i Frombork. Kończy się w Braniewie - pierwszej historycznej stolicy regionu.
Dziś w Bałdach pojawiła się pierwsza zorganizowana grupa turystów, prowadzona przez przewodników z olsztyńskiego oddziału PTTK. Na początku szlaku powitali ich Andrzej Abako, starosta powiatu olsztyńskiego, Teresa Chrostowska, wójt gminy Purda, oraz Jerzy Laskowski, przewodniczący Rady Powiatu w Olsztynie. - Żyjemy w pięknym regionie Warmii i Mazur, ale musimy przyznać, że troszeczkę Mazury nas zdominowały, w związku z tym musimy o swoją warmińskość powalczyć. Dlatego też stworzyliśmy Szlak Świętej Warmii, oczywiście "stworzyliśmy" w cudzysłowie, ponieważ pracowały na to pokolenia Warmiaków przez 7 stuleci, które budowały kulturę i tożsamość naszego regionu - mówi A. Abako.
Pierwsi turyści otrzymali materiały, książki o szlaku, a także chleb pielgrzyma - upieczony specjalnie dla promocji regionu przez Piekarnię Tyrolską. - Staramy się ciągle poszerzać naszą ofertę, mamy już gotowe płyty mówiące o Szlaku Świętej Warmii w językach angielskim i niemieckim, chcemy bowiem trafić również do turystów zagranicznych - zaznacza starosta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.