W nocy z soboty na niedzielę strażacy gasili w Neapolu 25 pożarów gór odpadków, podpalanych przez zirytowanych kryzysem śmieciowym mieszkańców. Na ulicach Neapolu, przede wszystkim w centrum, leży 1700 ton śmieci.
Niemal pewne jest już, że niespełniona pozostanie obietnica premiera Włoch Silvio Berlusconiego, który w czwartek zapowiadał, że w ciągu trzech dni z ulic stolicy Kampanii uprzątnięte zostaną wszystkie śmieci i zniknie odór, unoszący się nad miastem.
Kolejne trudności ze sprzątaniem Neapolu to rezultat zanotowanych w ostatnich godzinach trudności z rozładunkiem wypełnionych po brzegi śmieciarek. Niektóre z nich były tak przeciążone, że nie mogły pokonać trasy dojazdowej do wysypiska w miejscowości Chiaiano. Rozładunek na innym składowisku, w Taverna del Re, utrudniły pikiety miejscowej ludności, która blokuje przejazd pojazdów. Mieszkańcy protestują przeciwko planom lokalnych władz, by wyrzucić tam jeszcze następnych 10 tysięcy ton odpadków.
Śmieci nie są wywożone z centrum Neapolu, mimo że od ponad tygodnia trwa nadzwyczajna akcja jego sprzątania, a pracownicy zakładu oczyszczania miasta pracują po godzinach. (PAP)
sw/ az/ ls/
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.