Prezydent Serbii Boris Tadić przeprosił w czwartek za masakrę około 200 chorwackich jeńców wojennych i cywilów w szpitalu w chorwackim Vukovarze po opanowaniu przez Serbów miasta w listopadzie 1991 roku w czasie wojny 1991-1995.
"Jestem tutaj, by oddać cześć ofiarom i wyrazić słowa przeprosin i ubolewania" - powiedział Tadić dziennikarzom w Vukovarze.
Serbski prezydent przybył w czwartek z historyczną wizytą do Vukovaru, miasta na wschodzie Chorwacji, miejsca najgorszych okrucieństw w wojnie w Chorwacji w latach 1991-1995. Jego wizyta postrzegana jest jako kolejny krok pojednania pomiędzy Belgradem a Zagrzebiem.
Oblężenie Vukovaru rozpoczęło się niemal natychmiast po oficjalnym wystąpieniu Chorwacji z federacji jugosłowiańskiej 25 czerwca 1991 roku.
Leżące przy granicy z Serbią miasto zostało zdobyte przez armię jugosłowiańską i serbskie oddziały paramilitarne po trzymiesięcznym oblężeniu, w którym zginęło co najmniej 1,1 tys. cywilów. W miejscowym szpitalu schroniło się kilkuset chorwackich i innych nieserbskich uchodźców, w przekonaniu, że zostaną ewakuowani pod nadzorem sił międzynarodowych, co uzgodniono w czasie negocjacji armii jugosłowiańskiej z władzami chorwackimi.
20 listopada 1991 roku ze szpitala wywleczono ok. 300 mężczyzn i wywieziono na farmę trzody chlewnej w Ovczarze, gdzie ich torturowano, a następnie wymordowano. Zginęło ok. 200 osób, ok. 50 osób uznano za zaginione. Miejsce pochówku splantowały potem buldożery.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.