Jestem księdzem pracującym w Niemczech, zwracam się do Was z prośbą, którą skierował do mnie mój obecny proboszcz z Bonn - napisał polski ksiądz posługujący w Niemczech.
Obecnie służę w parafii, złożonej z pięciu kościołów, w której mieszka ok 8500 katolików. Ponieważ Kościół w Niemczech ma coraz mniej funduszy, musi zamykać kolejne instytucje i budynki, które czasem prowadził przez wiele dziesięcioleci. Przed kilkoma laty miało to się stać również w tej parafii (m.in. miano zamknąć kilka przedszkoli katolickich), ale mój proboszcz nie chciał się z tym pogodzić. W związku z tym stworzył fundację Bürgerstiftung Rheinviertel, która sama utrzymuje wiele inicjatyw i instytucji w parafii, co ma też znaczenie dla życia mieszkańców w całej dzielnicy Na dole nawet mieście. Udało mu się nawet w oparciu o stworzona fundację rozbudować ofertę kościelno-społeczną, tak ze kościół w tej parafii raczej się rozrasta zamiast kurczyć.
Fundacja została niedawno nominowana razem z innymi 20 (z 1800 startujących w całych Niemczech) do nagrody Deutscher Engagementpreis 2010. Chodzi o promocje obywatelskiego wolontariatu. To, czy wygramy w finale zależy od liczby głosów oddanych na nas w glosowaniu internetowym. Na razie jesteśmy na 3 miejscu. Pierwsze zajmuje pewna fundacja muzułmańska. Glosowanie trwa do 15.11.2010. Zwycięzca otrzymuje nagrodę w wysokości 10.000 Euro, ale jeszcze bardziej chodzi o rozgłos i pokazanie, w jaki sposób Kościół katolicki może być obecny w przestrzeni publicznej.
Chciałbym Was w związku z tym prosić o wsparcie przez klikniecie w Internecie jako znak poparcia dla naszej fundacji. Aby zagłosować na nas, należy przejść na stronę: www.geben-gibt.de. Znajduje się tam opis fundacji. Na dole lewej kolumny znajduje się klawisz "Stimme abgeben" - kliknięcie na niego oznacza oddanie głosu popierającego naszą fundację. Głosowanie jest zabezpieczone tokenem. Wszystko trwa może pół minuty.
Serdecznie dziękuje za wszelka pomoc!
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.