Jemeńska prokuratura wydała w sobotę nakaz pojmania - żywego lub martwego - urodzonego w USA radykalnego imama Anwara al-Awlakiego, gdy nie stawił się na procesie, w którym jest oskarżony o podżeganie do zabijania cudzoziemców.
Na Jemen jest wywierany silny nacisk, by rozprawił się z odgałęzieniem Al-Kaidy na swym terenie po tym, gdy z tego kraju w zeszłym tygodniu wysłano do USA drogą lotniczą przesyłki z materiałem wybuchowym, które zostały przechwycone w Dubaju i w Wielkiej Brytanii. W piątek odpowiedzialność za przesyłki wzięła na siebie tzw. Al-Kaida na Półwyspie Arabskim.
Jemen rozpoczął we wtorek proces przeciwko Anwarowi al-Awlakiemu, którego oskarżono o podżeganie do zabójstwa cudzoziemców pod sztandarem Al-Kaidy. Wezwany na przesłuchanie podejrzany nie stawił się w sądzie. Toteż postanowiono go zatrzymać siłą.
Anwar al-Awlaki najprawdopodobniej ukrywa się na południu kraju. Urodzony w jemeńskiej rodzinie w amerykańskim stanie Nowy Meksyk Awlaki jest jednym z najbardziej prominentnych anglojęzycznych radykałów islamskich.
Anwar al-Awlaki już wcześniej był poszukiwany - żywy lub martwy - przez CIA. Zarzuca się mu powiązania z próbą zamachu na amerykański samolot pasażerski w grudniu roku 2009.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.