Włosy ks. Jerzego Popiełuszki – pobrane po jego śmierci jako materiał dowodowy – teraz mają wartość religijną. Instytut Pamięci Narodowej przekazał relikwie Błogosławionego metropolicie warszawskiemu, kardynałowi Kazimierzowi Nyczowi.
Włosy pochodzą z akt sprawy karnej prowadzonej przed ówczesnym Sądem Wojewódzkim w Toruniu przeciwko Grzegorzowi Piotrowskiemu i innym oskarżonym o zabójstwo ks. Jerzego. W jednej z teczek znajdowały się dowody rzeczowe, wśród nich – w odrębnej kopercie, w papierowych zawiniątkach – znalazły się włosy kapelana „Solidarności”.
W listopadzie 2005 r. akta sprawy, a wraz z nimi papierowe zwitki opisane jako „włosy z głowy ks. Jerzego Popiełuszki”, przekazano do zasobu Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszczy. W toku bieżących prac porządkowych pracownicy IPN natrafili na włosy ks. Jerzego i powiadomili o tym fakcie kierownictwo Instytutu.
Przedstawiciele IPN o znalezieniu włosów bł. ks. Jerzego Popiełuszki poinformowali na początku listopada sekretarza Konferencji Episkopatu Polski, biskupa Stanisława Budzika.
W minioną środę p.o. prezesa IPN, dr Franciszek Gryciuk i p.o. dyrektora Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN, dr Rafał Leśkiewicz udali się do Kurii Metropolitalnej w Warszawie, aby przekazać relikwie Błogosławionego na ręce kard. Nycza. W obecności kanclerza kurii, ks. prałata Grzegorza Kalwarczyka podpisano dokument o przekazaniu włosów Błogosławionego archidiecezji warszawskiej, której kapłanem był ks. Jerzy. Teraz będą one czczone jako relikwie.
Wdzięczność przedstawicielom IPN za świadectwo wrażliwości i przekazanie Kościołowi relikwii błogosławionego kapłana wyraził przewodniczący Episkopatu, arcybiskup Józef Michalik.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.