Na wczesną jesień planowane jest poświęcenie w Kamesznicy na Żywiecczyźnie cmentarza wojennego żołnierzy z oddziału NSZ kpt. Henryka Flamego - dowiedziała się PAP od Joanny Sobotki, pełniącej obowiązki rzecznika IPN. Prace przy nekropolii dobiegają końca.
- Zakończenie prac ma nastąpić na przełomie lipca i sierpnia. Poświęcenie cmentarza planowane jest wstępnie na drugą połowę września lub początek października - powiedziała Joanna Sobotka.
Rzecznik określiła zaawansowanie prac na około 80 proc. - Do wykonania pozostały schody na osi cmentarza, montaż pomnika głównego, ogrodzenie i prace wykończeniowe związane z nawierzchnią alejek oraz nasadzeniem roślin - wyjaśniła.
Budowa miejsca spoczynku żołnierzy z oddziału NSZ kpt. Henryka Flamego na cmentarzu w Kamesznicy symbolicznie rozpoczęła się w październiku 2022 roku. Prezes IPN Karol Nawrocki odsłonił wówczas tablicę będącą swoistym kamieniem węgielnym. Mówił wówczas, że kpt. Flame i jego podkomendni są wzorami postaw w walce o Polskę niepodległą i wolną. Dodał, że nadchodzi czas, by mieli oni "jedno miejsce, w którym polski naród, polskie władze, a także IPN, będą pochylać czoło nad ich pięknymi czynami i życiorysami".
Projektowany cmentarz przeznaczony jest na 100 indywidualnych grobów. Utworzone zostaną alejki, schody i pochylnie. Jako dominantę - główny element cmentarza - zaprojektowano pięciometrowy pomnik w formie ściany, w której wycięty jest profil krzyża - dla żołnierzy, którzy dotychczas go nie mieli. W górnej części prawego skrzydła umieszczone będą: orzeł wojskowy z 1939 roku, krzyż NSZ oraz motyw ryngrafu należącego do Henryka Flamego. Przez prześwit w formie krzyża od strony drogi widać będzie Baranią Górę i rejon, w którym pod szczytem znajdował się ostatni bunkier zgrupowania "Bartka".
Nekropolia jest przewidziana jako miejsce spoczynku wszystkich żołnierzy zgrupowania "Bartka", którzy zginęli w operacji "Lawina", przeprowadzonej w 1946 roku przez komunistyczne siły bezpieczeństwa. Zgładzono w niej znaczną część oddziału. IPN wielu z nich odnalazł. To oni spoczną na cmentarzu w Kamesznicy. Tylko kilkunastu pośród odnalezionych zidentyfikowano.
IPN przypomniał, że zgrupowanie NSZ dowodzone przez kpt. Henryka Flamego "Bartka" było największym oddziałem antykomunistycznym w Beskidach. Operował na terenie Żywiecczyzny i Śląska Cieszyńskiego od maja 1945 roku do września 1946 roku. W szczytowym momencie liczył około 200 żołnierzy. Największa aktywność przypadła na wiosnę 1946 roku, czego ukoronowaniem było zajęcie 3 maja Wisły i urządzenie defilady z udziałem ponad połowy zgrupowania.
Urząd Bezpieczeństwa nie był w stanie zlikwidować oddziału w terenie. Partyzanci mogli liczyć na wsparcie lokalnej ludności. Komuniści zorganizowali prowokację - operację "Lawina" - z wykorzystaniem podstawionych agentów. Funkcjonariusze UB podający się za oficerów NSZ przedstawili "Bartkowi" plan ewakuowania oddziału na Zachód.
Około 100 żołnierzy NSZ zostało we wrześniu 1946 roku przewiezionych na Opolszczyznę, gdzie w trzech przygotowanych miejscach zostali zamordowani.
"Bartek" został zastrzelony 1 grudnia 1947 roku przez milicjanta w Zabrzegu. (PAP)
szf/ mark/
Pozostajemy wierni zasadzie, zgodnie z którą granic nie można zmieniać siłą.
" Iran zawsze wspomagał lud Libanu i ruch oporu, i będzie to robić nadal".
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.