Uroczystościom pogrzebowym w kościele pw. NMP Królowej Polski przewodniczył bp Ignacy Dec, który wielokrotnie spotykał się z żegnanym 30 stycznia prezesem obszaru zachodniego zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na uroczystościach patriotycznych.
Drogi panie pułkowniku, stałeś się dla nas w naszej ojczyźnie osobą charyzmatyczną, stróżem naszej, narodowej, wojennej i powojennej pamięci. Wiele wycierpiałeś duchowo, psychicznie i fizycznie podczas niekończących się przesłuchań i w celach więziennych – mówił biskup senior w homilii pogrzebowej. – Zachowałeś się jednak jak trzeba. Nie zdradziłeś swoich, którzy z tobą walczyli o wolność i niezawisłość ojczystego domu. Siłę czerpałeś nie tylko z poczucia obowiązku wobec zniewolonej ojczyzny, ale także z wiary katolickiej, wiary, którą wyniosłeś z rodzinnego domu. Z tego, co wiemy, nigdy nie wyparłeś się wiary w trudnych czasach Polski Ludowej – podkreślał bp Ignacy.
Przedstawił też życiorys ppłk. Bogdana Zdrojewskiego, dziękując Bogu za jego postawę wierności. – Dziękujemy także tobie za twoją postawę niezłomnego żołnierza, za dar cierpienia w okresie Polski Ludowej, które razem wzięte stało się przyczynkiem do narodzin nowej Polski, Polski solidarnej, Polski wolnej od zewnętrznego zniewolenia. Tu także wypraszamy dla ciebie szaty zbawienia na wieczną ucztę Baranka – mówił.
Kondolencje składali również inni uczestnicy pogrzebu: Bogdan Zdrojewski - bratanek i europoseł, Tadeusz Grabowski - wieloletni współpracownik, Ireneusz Zyska - minister czy Beata Moskal-Słaniewska - prezydent Świdnicy. Ich wspomnienia ukażą się w papierowym wydaniu świdnickiego GN.
Bogdan Zdrojewski urodził się 6 października 1932 r. w Warszawie w rodzinie Leona i Zofii z d. Krukowskiej. Leon Zdrojewski był żołnierzem I Pułku Szwoleżerów, którym dowodził generał Bolesław Wieniawa-Długoszewski. Od początku okupacji ojciec Bogdana działał w konspiracji jako łącznik z wojskami w Puszczy Kampinoskiej. W tę działalność konspiracyjną włączył swoich dwóch synów. Bogdan już jako 10-latek roznosił ulotki w specjalnie przerobionym tornistrze.
Podczas jednej z akcji wpadł w ręce gestapo i trafił na Aleje Szucha, gdzie był długo przesłuchiwany i bity. Z opresji wyciągnął go ojciec, który znał dobrze język niemiecki. Po kapitulacji powstania warszawskiego Niemcy spędzili całą ludność do koszarów przy Dworcu Gdańskim, a potem wywieźli do Pruszkowa. Udało im się jednak przeżyć, ale kiedy wrócili do Warszawy, zastali zniszczony dom. Bogdan Zdrojewski, pytany o powstanie, powiedział: „Nigdy nie rozważałem, czy powstanie miało sens, czy nie. Wszyscy tak bardzo pragnęliśmy wolności i tak bardzo wierzyliśmy, że zwyciężymy za 2-3 dni. I nigdy ani ja, ani moja rodzina, nie pogodziliśmy się z kolejną okupacją, jak przyszła w 1945 roku”.
9 marca 1946 r. 14-letni Bogdan wyjechał wraz z rodzicami do Świdnicy, gdzie ukończył kl. VII, a następnie Publiczną Średnią Szkołę Zawodową w 1950 roku. Pracę rozpoczął we Wrocławiu w Biurze Precyzyjno-Optycznym, a następnie przeniósł się do Warszawy, podejmując pracę w podobnym przedsiębiorstwie. 15 sierpnia 1951 r. został zaprzysiężony w organizacji podziemnej „Wolność i Niezawisłość” w Świdnicy. Dowódcą grupy był mężczyzna o ps. "Wojciechowski”.
Na polecenie dowódcy organizował grupę młodzieżową. Jej zadaniem było zbieranie w Świdnicy i okolicach informacji o funkcjonariuszach Urzędu Bezpieczeństwa i ich współpracownikach, a także oficerach Armii Radzieckiej, ich uzbrojenia i lokalizacji broni. W czasie tej konspiracyjnej pracy, 22 kwietnia 1952 r. został aresztowany przez Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa w Warszawie, a następnie przewieziony do Wrocławia. 9 stycznia 1953 r. wyrokiem Sądu Wojskowego Rejonowego we Wrocławiu został skazany na karę 15 lat więzienia za działalność polityczną w organizacji WiN. Karę odbywał w więzieniu w Rawiczu, Wronkach, a następnie w Strzelcach Opolskich.
1 lipca 1961 r., po dziesięciu latach uwięzienia, wyszedł na wolność. Następnie rozpoczął pracę w Spółdzielni „26 Październik" w Świdnicy w charakterze modelarza-dekoratora. W roku 1964 rozpoczął naukę stolarstwa w zakładzie swojego ojca, a następnie podjął pracę na własny rachunek w tym samym rzemiośle. W 1993 r. przeszedł na rentę inwalidzką.
Bogdan Zdrojewski był bardzo zaangażowany w pracę w związkach niepodległościowych, kombatanckich i żołnierskich, m.in. w: Zrzeszeniu „Wolność i Niezawisłość", Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej Oddział Świdnica, a także w Świdnickim Stowarzyszeniu Patriotycznym. W różnych miejscach i gremiach pełnił szereg funkcji, a w ostatnim czasie był: prezesem Obszaru Zachodniego WiN z siedzibą w Świdnicy, wiceprezesem Związku Krajowego WiN z siedzibą w Lublinie, prezesem Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego Oddział w Świdnicy i prezesem Związku Inwalidów Wojennych Oddział Świdnica.
Ppłk Bogdan Zdrojewski był wielokrotnie odznaczony. Wedle jego własnoręcznie spisanego życiorysu oraz udzielonych i spisanych z nim wywiadów, otrzymał;
1. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski z dnia 17.04.2009 r. nr 106-2009-3;
2. Złoty Krzyż Zasługi z dnia 30.07.2001 r. nr 149-2001-10;
3. Krzyż Orderu Krzyża Niepodległości z dnia 16.07.2015 r. nr 279-2015-25;
4. Złoty Medal za Zasługi dla Obronności Kraju z dnia 07.09.2012r. nr 1884-2012-11;
5. Medal Stulecia Odzyskania Niepodległości z dnia 02.05.2019 r. nr 22-2019-40MS;
6. Medal "Pro Patria" z dnia 13.06.2012 r. nr 73/Q/12;
7. Medal "Pro Memoria" z dnia 30.09.2005 r. 263/Q/05;
8. Medal " Pro Bono Polonia" z dnia 30.08.2019 r. nr 71/SU/19;
9. Krzyż Obrońcy Ojczyzny- IX/2020;
10. Krzyż Wolność i Niezawisłość.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.