W Holandii powstanie specjalna, niezależna komisja, która zdecyduje w sprawie zwrotu dóbr zagrabionych byłym koloniom. Oszacowano, że chodzi o setki tysięcy dóbr dziedzictwa kulturowego.
"Holandia zaserwowała rdzennej ludności terytoriów kolonialnych utratę dóbr, które stanowiły część ich dziedzictwa kulturowego" - zakomunikował w sobotę rząd w Hadze na swojej stronie internetowej. "Z powodu braku równowagi sił w epoce kolonialnej, przedmioty kultury były często po prostu kradzione, (holenderski rząd) pragnie pomóc naprawić tę historyczną niesprawiedliwość, zwracając obiekty dziedzictwa kulturowego do ich krajów pochodzenia" - napisano w komunikacie.
Jest to odpowiedź na raport Rady ds. Kultury "Dobra kolonialne i uznanie niesprawiedliwości", opublikowany w październiku 2020 r. Rada została powołana przez ministerstwo oświaty, kultury i nauki w 2019 r.; składała się z dziesięciu ekspertów z różnych dziedzin, a na jej czele stanęła prawniczka Lilian Goncalves-Ho Kang. Celem rady było wypracowanie polityki mówiącej o tym, jak Holandia powinna zareagować, jeśli dawne kolonie zażądają zwrotu dzieł sztuki i obiektów historycznych.
W dokumencie stwierdzono, że w holenderskich muzeach znajduje się kilkaset tysięcy obiektów z byłych kolonii. "Mówimy o czterech wiekach dominacji. Jeśli zostanie ustalone, że coś zostało skradzione, a kraj pochodzenia zechce zwrotu, należy to bezwarunkowo uczynić" - mówiła w 2019 r. dziennikowi "Nederlands Dagblad" Goncalves-Ho Kang. Przyznała jednocześnie, że proces restytucji może trwać wiele lat.
Minister oświaty, kultury i nauki Ingrid van Engelshoven zapewniła, że "w holenderskich zbiorach państwowych nie ma miejsca na przedmioty dziedzictwa kulturowego pozyskane w drodze kradzieży". "Jeśli jakiś kraj chce je z powrotem, to je oddamy" - zapowiedziała minister, cytowana w rządowym komunikacie. I zadeklarowała współpracę w tym zakresie z Indonezją, Surinamem i terytoriami zamorskimi Holandii.
Szefowa resortu zapowiedziała powołanie niezależnej komisji, która zajmować się będzie oceną dóbr podlegających zwrotowi. Według niej konieczna jest "niezależna, fachowa i przejrzysta ocena" wniosków o zwrot tych dóbr, a jeśli uda się ustalić, że przedmiot rzeczywiście został skradziony z byłej kolonii holenderskiej, zostanie bezwarunkowo zwrócony. Również obiekty dziedzictwa kulturowego, które zostały skradzione z byłej kolonii innego kraju lub które mają szczególne znaczenie kulturowe, historyczne lub religijne dla danego kraju, mogą kwalifikować się do zwrotu. "W takich przypadkach komisja oceniająca rozważy interesy różnych stron" - dodała minister.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.