Po zakończonych niedawno fiaskiem eksperymentach na skanerach ciała na włoskich lotniskach nowe tego typu urządzenia, również na próbę, zainstalowane zostaną na początku przyszłego roku na rzymskim Fiumicino, mediolańskiej Malpensie i w Wenecji.
Decyzję o drugiej fazie eksperymentów podjął międzyministerialny komitet do spraw bezpieczeństwa lotniczego.
Po kilku miesiącach próbnego funkcjonowania skanerów na lotniskach we Włoszech we wrześniu postanowiono z nich zrezygnować, ponieważ eksperci uznali, że nie są one niezawodne i znacznie wydłużają kontrole. Ponadto minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni ocenił, że naruszają one zasady prywatności obowiązujące we Włoszech. Szef MSW jest jednak zwolennikiem wyposażenia w skanery wszystkich włoskich lotnisk, a nawet największych dworców kolejowych.
Teraz trzymiesięcznym testom mają zostać poddane takie same maszyny, jakie działają w Stanach Zjednoczonych. Jak wyjaśniono, spełniają one wymogi ochrony prywatności.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.