Koncentracja wojsk rosyjskich w pobliżu ukraińskich granic budzi nasze zaniepokojenie; Polska zamierza efektywnie wykorzystać okres przewodnictwa w OBWE do podjęcia prób deeskalacji sytuacji na wschodzie Ukrainy - podkreśliło w odpowiedzi przesłanej PAP polskie MSZ.
W czwartek z wizytą w Kijowie przebywał szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau, który spotkał się z szefem MSZ Ukrainy Dmytro Kułebą, przedstawicielem Ukrainy w Trójstronnej Grupie Kontaktowej Leonidem Krawczukiem oraz wicepremierem Ukrainy Ołeksijem Reznikowem. Według MSZ wizyta była pilna i związana z "zagrożeniem pokoju u granic Ukrainy".
Minister Rau po zakończeniu wizyty zapewnił, że niepodległa i bezpieczna Ukraina jest niezbywalną częścią Europy, a celem jego wizyty było potwierdzenie, że Ukraina nie jest osamotniona w obronie suwerenności.
MSZ pytane przez PAP o obecną sytuację na Ukrainie podkreśliło, że konfrontacyjna polityka Rosji przejawia się w punktach zapalnych, gdzie winą za eskalację łatwo obarczyć Ukrainę.
"Konfrontacyjna polityka Rosji, tradycyjnie wsparta demonstracyjnymi ruchami wojsk i zaczepnymi ćwiczeniami wojskowymi, jak i zakrojoną na szeroką skalę agresywną polityką dezinformacyjną, w sposób szczególnie jaskrawy przejawia się w punktach zapalnych, gdzie winą za eskalację łatwo jest obarczyć drugą stronę konfliktu. Napięcie w strefie konfliktu na wschodzie Ukrainy rośnie systematycznie niemal od początku bieżącego roku" - podkreślił polski resort spraw zagranicznych.
"Od połowy marca przypadków naruszenia rozejmu jest trzykrotnie więcej niż w styczniu i lutym, co potwierdzają raporty Specjalnej Misji Monitorującej OBWE (SMM). Coraz częściej zdarzają się przypadki bardzo intensywnego, prowokacyjnego ostrzału ze strony wspieranych przez Rosję, nielegalnych formacji zbrojnych. Powodują one poważne incydenty zbrojne, w rezultacie których giną ukraińscy żołnierze" - dodał MSZ.
W Donbasie, gdzie w lipcu 2020 r. weszło w życie zawieszenie broni, obserwowana jest eskalacja konfliktu. Szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy generał Rusłan Chomczak powiedział w minionym tygodniu, że Rosja zwiększa liczebność swych wojsk przy granicy z Ukrainą.
Trwające od 2014 r. walki między siłami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję rebeliantami na wschodzie Ukrainy pochłonęły - jak się ocenia - ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych. W piątek szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy generał Rusłan Chomczak zapewnił, że ukraińskie siły są gotowe na zaostrzenie sytuacji w Donbasie i wzdłuż ukraińskiej granicy państwowej. Dodał, że sytuacja jest pod kontrolą i ukraińskie wojska mają ustalone działania w reakcji na prowokacje.
MSZ podkreśliło, że zaniepokojenie budzi koncentracja wojsk w pobliżu ukraińskich granic.
"Nasze zaniepokojenie, podobnie jak sojuszników, budzi koncentracja rosyjskich wojsk w pobliżu ukraińskich granic, w tym na okupowanym Krymie i nad Morzem Czarnym. Napięcie zwiększają także rosyjskie ćwiczenia wojskowe, które w liczbie ponad 4 tys. mają odbyć się w kwietniu w różnych częściach Rosji. W połączeniu z impasem w rozmowach pokojowych daje to mocno niepokojący obraz sytuacji" - zaznaczył w odpowiedzi przesłanej PAP resort dyplomacji.
MSZ zapewnia, że utrzymuje regularny dialog z Ukrainą na szczeblu resortowym, a w tym roku planowane jest jeszcze przynajmniej kilka spotkań.
"Utrzymujemy regularny dialog z Ukrainą na szczeblu MSZ, w bieżącym roku jest planowane jeszcze przynajmniej kilka spotkań na szczeblu ministra SZ i wiceministra odpowiedzialnego za politykę wschodnią, zarówno dwustronnych, jak i w różnych formatach wielostronnych z udziałem Polski i Ukrainy (np. Trójkąta Lubelskiego)" - poinformował PAP resort dyplomacji.
MSZ pytane przez PAP o ewentualne zwrócenie się o interwencję do instytucji międzynarodowych ws. mobilizacji wojsk rosyjskich oceniło, że konflikt rosyjsko-ukraiński jest jednym z najpoważniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa europejskiego i niesie duży potencjał destabilizacyjny.
"Polska jest w ścisłym gronie najaktywniejszych państw podnoszących temat rosyjskiej agresji na forum międzynarodowym. Polska aktywnie wspiera i inspiruje przedsięwzięcia wzmacniające presję międzynarodową na Rosję, w ramach UE, ONZ czy OBWE. Jesteśmy także głównym promotorem adaptacji wojskowej NATO i współpracy Sojuszu z Ukrainą. Zaangażowanie wspólnoty międzynarodowej było jednym z przedmiotów rozmów ministra Raua w Kijowie" - podkreśliło ministerstwo.
"Jednocześnie przygotowujemy się do objęcia w przyszłym roku przewodnictwa w OBWE, która jest aktywnie zaangażowana w proces uregulowania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Ta organizacja prowadzi rozmowy w ramach Trójstronnej Grupy Kontaktowej i kieruje największą operacją OBWE w terenie - Specjalną Misją Monitorującą na Ukrainie. Polska zamierza efektywnie wykorzystać okres przewodnictwa do podjęcia prób deeskalacji sytuacji na wschodzie Ukrainy i wsparcia dotkniętej konfliktem społeczności w Donbasie" - dodał MSZ.
Na pytanie PAP o ewentualne domaganie się przez Polskę zwiększania sankcji unijnych nałożonych na Rosję, MSZ zapewniło, że Polska "nieustannie działa na rzecz wzmocnienia reżimów sankcyjnych UE wobec Rosji z powodu jej agresywnej polityki na Ukrainie".
16 marca 2014 r. przy obecności rosyjskich wojsk okupacyjnych, w Autonomicznej Republice Krymu i mieście Sewastopol przeprowadzono nielegalne "referendum" i następnie tereny te bezprawnie ogłoszono częścią Federacji Rosyjskiej. W odpowiedzi UE na niesprowokowane działania celowo podważające i destabilizujące integralność terytorialną Ukrainy UE wprowadziła sankcje na Rosję, które od tego czasu regularnie przedłuża. Obecnie dotyczą one 177 osób i 48 podmiotów, którym zarzuca się aneksję Krymu i podważanie integralności terytorialnej Ukrainy.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.