Anglikańska parafia pod wezwaniem św. Jana Ewangelisty w Calgary jest pierwszą w Kanadzie, która zdecydowała się na przyłączenie do Kościoła rzymsko-katolickiego. Pozostaje jeszcze kwestia rozwiązania problemu własności parafialnego kościoła.
Przez ostatnie lata parafianie z Calgary czuli, że są powoli odizolowywani poprzez fakt liberalizacji tradycji i życia moralnego w swoim Kościele. Wyświęcanie kobiet na księży i błogosławienie związków homoseksualnych to sprawy, które bardzo przyczyniły się do braku jedności w Kościele anglikańskim - mówią członkowie parafii.
Po wielu miesiącach spotkań i rozmów z przedstawicielami Kościoła rzymsko-katolickiego anglikańscy parafianie przegłosowali w zeszłym miesiącu przyjęcie propozycji Benedykta XVI wyrażonej w konstytucji apostolskiej „Anglicanorum coetibus”, dającej możliwość zachowania własnych tradycji liturgicznych przez parafie anglikańskie, które zdecydują się na przyłączenie do Rzymu.
Przedstawiciele diecezji anglikańskiej podkreślają przede wszystkim, iż ich biskupowi zależy na utrzymaniu dobrych relacji z parafią. Nie ukrywają jednak problemu własności ponad stuletniego budynku kościoła, który prawnie należy do diecezji. „Dopóki nie ma umowy z Rzymem, kościół św. Jana pozostanie anglikański” - mówi Barry Foster, archidiakon diecezji anglikańskiej w Calgary.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.