Filipińskich studentów protestujących przeciw cięciom budżetowym na edukację poparli katoliccy biskupi. Ulicami Manili przeszły marsze protestacyjne, wywołane zapowiedzią drastycznych cięć budżetu szkolnictwa wyższego i komercjalizacji uczelni.
Biskupi wezwali rząd do państwowego wspierania edukacji, ponieważ jej celem w państwie demokratycznym jest kształcenie ludzi, by samodzielnie umieli podejmować dojrzałe decyzje. Przedstawiciele episkopatu wezwali rząd do wsparcia szkolnictwa wyższego przypominając, że studiują i tak osoby, które mogą sobie na to pozwolić. Zdaniem biskupów zmniejszając środki na edukację ograniczy się jeszcze bardziej dostęp do wyższego wykształcenia.
Filipińskie władze zapowiedziały, że dużo większe środki przeznaczą na szkoły podstawowe i średnie. Natomiast uczelnie wyższe według rządu filipińskiego mają się przekształcić w placówki samowystarczalne finansowo i nie korzystające ze źródeł krajowego budżetu.
Kończy się najdłuższy shutdown w historii Stanów Zjednoczonych.
Czy Rosja nie chce pokoju? "Cóż, możemy tylko kierować się tym, co widzimy".
Zakazali też opieki "afirmującej płeć" w szpitalach katolickich.
Powstały one w ramach projektu "Namalować katolicyzm od nowa".