W Prizren, na południu Kosowa odbyła się wczoraj uroczystość objęcia urzędu przez nowego tamtejszego biskupa prawosławnego, Teodozjusza. Ten 47. letni hierarcha zastąpił usuniętego z urzędu w maju br. 75. letniego Artemiusza.
Artemiusz został oskarżony o skrajny nacjonalizm i defraudację pieniędzy przeznaczonych na odbudowę zabytków sakralnych, zniszczonych w czasie wojny domowej, w latach 1998-1999.
Liturgii przewodniczył patriarcha Serbskiego Kościoła Prawosławnego, Ireneusz. Przypomniał on cierpienia Serbów w Kosowie. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele Greckiego Kościoła Prawosławnego, Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, mnisi z góry Athos, przedstawiciele rządu w Belgradzie, a także delegacja działających na terenie Kosowa sił międzynarodowych pod auspicjami NATO, KFOR, biur europejskich działających w stolicy Kosowa- Prisztinie, OBWE i Rady Europy.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.