Jezuickie winnice w Australii dostarczą Kościołowi katolickiemu w Wietnamie wino mszalne po rozsądnych cenach.
Porozumienie między Sevenhill Cellars a Konferencją Wyższych Przełożonych Zakonnych w Wietnamie właśnie sfinalizowano. Zakup wina mszalnego stał się w tym azjatyckim kraju dużym problemem dla funkcjonujących tam ponad 3 tys. wspólnot zakonnych, w których jest ponad 15 tys. zakonników. Do tej pory można było je kupić za rozsądną cenę dzięki watykańskiej pomocy. Ten przywilej się jednak skończył, a władze wietnamskie dodatkowo obłożyły wino mszalne astronomicznym podatkiem. W jednym z najuboższych krajów Azji jego butelka kosztuje 25 dolarów, powodując, że staje się ono dobrem luksusowym.
Pomoc w rozwiązaniu trudności wietnamskim katolikom zaoferowali australijscy jezuici, którzy zaopatrują już w wino inne kraje azjatyckie. Zakon ten miał podobne problemy prawie 150 lat temu, po rozpoczęciu ewangelizacji antypodów, gdy brakowało wina dla misjonarzy. By sprostać tej potrzebie, założono własne winnice. Teraz to one wysyłają wino do krajów, w których winogrona nie rosną. Australijskie winnice Sevenhills są ostatnimi winnicami, jakie jezuici posiadają na świecie.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.