Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus podziękowała szefowi KPRM Michałowi Dworczykowi za pomoc w wydostaniu z Kabulu afgańskich studentów Polskiej Akademii Nauk. Jak dowiedziała się PAP, chodzi o dwie osoby i ich bliskich. Więcej takich działań ponad podziałami - napisała posłanka.
Informacje o ewakuacji posłanka Lewicy przekazała na Twitterze. "Już mogę to napisać: Michał Dworczyk - dziękuję za pomoc w wydostaniu studentów PAN z Afganistanu i dzieci. Katarzyna Przyborska z +Krytyka Polityczna+ za ogromną robotę na miejscu, którą robisz. Więcej takich działań ponad podziałami" - napisała Scheuring-Wielgus.
"Kilka dni temu napisała do mnie Katarzyna Przyborowska z +Krytyki Politycznej+ z prośbą o pomoc w sprawie afgańskich studentów z Polskiej Akademii Nauk i trójki dzieci" - wyjaśnia w rozmowie z PAP Scheuring-Wielgus.
Posłanka Lewicy przekazała, że w tej sprawie skontaktowała się z szefem KPRM. "Nic nie obiecywał, ale powiedział, że się postara. Przesłałam mu wizy, zdjęcia, informacje, telefony, a oni sie z nimi skontaktowali. Było bardzo niebezpiecznie na lotnisku, ale się udało. Wszyscy są już w Polsce, wylądowali w nocy i są w ośrodku dla uchodźców" - powiedziała.
Kiedy Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie. W niedzielę wkroczyli do stolicy kraju Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Siły USA musiały w poniedziałek wstrzymać wszystkie ewakuacje po tym, jak lotnisko w Kabulu zostało zatłoczone przez tysiące osób chcących opuścić zajętą w niedzielę przez talibów stolicę Afganistanu. Pas startowy i płyta lotniskowa są już wolne od tłumów, a we wtorek rano loty wznowiono.
Do tej pory w Warszawie wylądowały trzy samoloty z ewakuowanymi z Kabulu Polakami i polskimi współpracownikami oraz ich rodzinami. Wszyscy Polacy, którzy zgłosili się do MSZ, zostali ewakuowani. Operacja prowadzona przez polskie służby odbywa się wojskowymi samolotami z Kabulu do Uzbekistanu, skąd następnie cywilnymi samolotami PLL "Lot" ewakuowani dostają się do Polski.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.