Projekt Nord Stream 2 to strategiczny błąd, danie dodatkowych instrumentów szantażu cenowego w ręce Gazpromu i Władimira Putina to zwiększenie możliwości nacisku na Europę; potwierdzeniem naszych obaw są rosnące ceny gazu - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu był pytany podczas wtorkowej konferencji o gazociąg Nord Stream 2.
Premier podkreślił, że "oczywiście ocenia jak najgorzej" niemiecko-rosyjski projekt. Podkreślił, że gazociąg zwiększa ryzyko geopolityczne w naszym regionie. "Dlatego byliśmy bardzo głośnym oponentem tego projektu i bardzo długo nasza strategia wydawała się jak najbardziej słuszna i ona była słuszna do samego końca" - zaznaczył.
Morawiecki wskazywał, że polski rząd z ubolewaniem przyjął fakt, że decyzja administracji amerykańskiej w tej sprawie "została zmieniona w ciągu jednego dnia o 180 stopni". "Wyraził to ostatnio bardzo dobitnie i bardzo słusznie pan prezydent Andrzej Duda" - dodał premier.
W lipcu administracja prezydenta USA Joe Bidena i niemieckie MSZ ogłosiły we wspólnym oświadczeniu porozumienie w sprawie zakończenia sporu na temat gazociągu Nord Stream 2. W ramach umowy, USA wstrzymują nakładanie sankcji na NS2, zaś Niemcy zainwestują w ukraińskie projekty i zobowiążą się do sankcji w razie wrogich działań Rosji.
"My bronimy polskich interesów, a zwiększenie możliwości szantażu po stronie rosyjskiej nie leży w interesie Polski. Uważam, że nie leży również w interesie Niemiec, Republiki Czeskiej, Słowackiej czy Węgierskiej, nie mówiąc o Ukrainie, Litwie, Łotwie i Estonii, Szwecji czy Danii. Ale niestety tu ten alians niemiecko-rosyjski, który został skonsumowany w postaci już zakończonego projektu Nord Stream 2, był bardzo brutalny i w brutalny sposób traktował interesy również innych państw" - powiedział premier.
"Uważam to za strategiczny błąd, jednocześnie teraz dowodem potwierdzenia tych naszych obaw, naszej tezy są rosnące ceny gazu. Przecież danie dodatkowych instrumentów szantażu cenowego w ręce Gazpromu, w ręce prezydenta (Władimira) Putina jest zwiększeniem możliwości wywierania nacisku, presji na Europę. Błąd, który niestety może się bardzo mocno zemścić" - argumentował.
"Natomiast my wygraliśmy jedną sprawę w Brukseli (...) o demonopolizację gazociągu biegnącego wzdłuż naszej zachodniej granicy. Otóż Gazprom i Niemcy chcieli dodatkowo jeszcze, by ten gaz, wpadający do Europy Centralnej poprzez Nord Stream 2, był wyjęty spod jurysdykcji europejskiej. My zakwestionowaliśmy to, przedstawiliśmy całą, skuteczną argumentację prawną i ten gazociąg o nazwie Opal (...) będzie wyjęty spod możliwości stosowania monopolu przez Federację Rosyjską i Gazprom" - zaznaczył Morawiecki.
Komisja Europejska, w odpowiedzi na interpelację europosłanki PiS Anny Fotygi przekazała we wtorek, że Nord Stream 2 otrzymał już wszystkie wymagane pozwolenia na budowę od odpowiednich krajów i KE nie ma uprawnień do zatrzymania tego projektu. Komisja wskazała jednocześnie, że gazociąg będzie podlegał unijnemu prawu.
Nord Stream 2 - dwunitkowa magistrala wiodąca z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie - ma transportować 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie. Budowie rurociągu sprzeciwiają się Polska, Ukraina, państwa bałtyckie i USA. Krytycy Nord Stream 2 argumentują m.in., że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.