Dwie osoby zostały ranne w piątek po południu wskutek wybuchu gazu w budynku jednorodzinnym w Częstochowie. Po wybuchu budynek stanął w ogniu, jego konstrukcja zawaliła się. Na miejsce do gaszenia pożaru skierowano kilkanaście zastępów strażaków.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, obrażenia odniosło dwoje starszych osób: kobieta i mężczyzna - właściciele mieszczącej się w budynku cukierni. Obrażenia nie zagrażają prawdopodobnie ich życiu - wiadomo, że część z nich to rany cięte.
Wybuch w budynku przy częstochowskiej ul. Kiepury nastąpił po godzinie 17. Oboje poszkodowani wyszli na zewnątrz o własnych siłach. Po wybuchu dom zapalił się - na miejsce skierowano trzynaście zastępów straży pożarnej. Około godziny 18. sytuacja nie była jeszcze opanowana.
Na podstawie relacji poszkodowanych i obrazu szkód na miejscu strażacy przypuszczają, że w budynku wybuchł gaz - wewnątrz były butle. Na razie nie wiadomo, czy możliwe są kolejne eksplozje. W bezpośredniej bliskości palącego się budynku nie ma zagrożonych zabudowań.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.